Zadowolony kierowca? Taki, który jeździ japońską hybrydą
Zacznijmy od tego, że J.D. Power prowadzi tak naprawdę dwa rankingi związane z jakością aut, które często są ze sobą mylone. Pierwszy z nich dotyczy spostrzeżeń kierowców na temat aut po pierwszych 90 dniach od wyjechania nimi z salonu. Tutaj liczy się więc efekt ?pierwszego wrażenia?.
Drugi ranking jest znacznie bardziej skomplikowany, ale przez to również bardziej wiarygodny. Przy jego przygotowaniu bierze pod uwagę opinie właściciela po trzyletnim okresie użytkowania auta. A więc z czasu, kiedy wszystkie początkowe zachwyty miały prawo wygasnąć, za to mogło się pojawić sporo niespodziewanych problemów. Można zatem śmiało powiedzieć, że to najbardziej wiarygodne i miarodajne badanie jakości aut i satysfakcji klientów. No bo kto zna ich samochody lepiej, niż oni sami?
W tegorocznej edycji badania pod uwagę wzięto opinie tych, którzy kupili swoje wozy w 2017 r. To grupa ponad 80 tys. kierowców, którzy zostali poproszeni o wypełnienie ankiet zawierających około 200 szczegółowych pytań dotyczących tego, co wydarzyło się w ich autach na przestrzeni minionych 12 miesięcy. Chodziło m.in. o to czy i jakie usterki wystąpiły w tym czasie, jakie problemy pojawiły się w trakcie eksploatacji itd. Część pytań dotyczyła irytujących mankamentów, a wśród nich właściciele aut wymieniali np. niedbałe spasowanie elementów wnętrza, dziwne odgłosy wydobywające się z deski rozdzielczej, zawieszające się nawigacje, nieprecyzyjne i zawodzące systemy wsparcia kierowcy, odpryskujący lakier, wycierające się fotele, zapalenie się kontrolki ?check engine? podczas jazdy skutkujące nagłą i niebezpieczną utratą mocy, szarpiące skrzynie biegów etc.
Po wypełnieniu ankiet eksperci J.D. Power podsumowali je dla każdego modelu odrębnie i wyciągnęli średnią ? im mniej ?narzekań? było na model, tym więcej punktów otrzymywał. Oczywiście nie wrzucono wszystkich aut do jednego worka, tylko podzielono je na 20 klas, zależnie od rodzaju nadwozia, wielkości i tego, czy mamy do czynienia z marką popularną, czy premium. Co ciekawe, w aż pięciu kategoriach wyróżnione został Lexusy lub Toyoty (na 32 sklasyfikowane marki).
Lexus ES nie tylko wygrał w kategorii ?Kompaktowe auto premium? (tak, Amerykanie naprawdę zakwalifikowali go do kompaktów) pokonując m.im. BMW serii 3 czy 4, ale też został okrzyknięty najbardziej niezawodnym autem w całej 31-letniej historii badania J.D. Power. Co ciekawe, trzecie miejsce w tej kategorii również zajął Lexus ? model RC.
Lexusa GX wybrano najlepszym SUV-em premium średniego rozmiaru, a Toyotę 4Runner najlepszym SUV-em wśród marek popularnych
Toyota Sienna okazała się najlepszym vanem, a Toyota Avalon dostała statuetkę J.D. Power w kategorii dużych samochodów.
Gdy jednak uważniej prześledzi się wyniki J.D Power okazuje się, że Lexusy i Toyoty są doceniane przez klientów znacznie częściej. Np. Lexus CT 200h zajął drugie miejsce w kategorii małych aut premium. Pokonał nawet elektryczne BMW i3, które zdobyło jeden punkt mniej. Z kolei Toyota Yaris okazał się najlepsza pod względem bezawaryjności w kategorii małych aut. Toyocie RAV4 przypadło drugie miejsce w kategorii kompaktowych SUV-ów, a pokonał ją wyłącznie niedostępny w Europie Buick Envision.
Toyota Corolla okazała się bezkonkurencyjna jeżeli chodzi o niezawodność w segmencie małych aut (zdobyła 88 punktów, podczas gdy elektryczny Nissan Leaf dostał 77 punktów), zaś Camry zdominowała segment aut średniej wielkości.
Lexus GS otrzymał najwięcej punktów w segmencie samochodów średniej wielkości premium, dystansując całą europejską konkurencję. Z kolei w klasie SUV-ów premium wyróżniony został obok modelu GX również Lexus RX.
Skąd ten sukces japońskich marek w USA? Zdaniem ekspertów pośrednio ma to związek z tym, że duża część z tych samochodów to hybrydy, które Toyota rozwija od ponad 20 lat. Jako, że pozbawione są wielu elementów typowych dla klasycznych samochodów (nie mają turbosprężarek, skomplikowanych układów wtryskowych, rozruszników, kół dwumasowych etc.) to nie ma się tutaj co psuć. W efekcie, po trzech latach eksploatacji, gdy w wielu samochodach pojawiają się już pierwsze oznaki zużycia i trzeba wymieniać lub naprawiać niektóre podzespoły, Lexusy i Toyoty nadal zbierają doskonałe opinie od swoich właścicieli.
Interesujące jest także to, że nieliczne auta elektryczne, jakie pojawiły się w rankingu, zdają się przeczyć powszechnej teorii, że ?w elektryku jest tak mało części, że nie ma się co psuć?. Nissan Leaf w kategorii ?jakość i niezawodność? dostał tylko 79 punktów i przegrał nie tylko z Corollą (aż o 9 punktów), ale nawet z Volkswagenem Jettą czy Hyundaiem Elantrą. A w kategorii ?doświadczenia z jazdy? wypadł jeszcze gorzej, zdobywając tylko 55 punktów w porównaniu z 80 u Corolli. To efekt tego, że właściciele narzekają m.in. na mniejszy realny zasięg niż ten podawany przez producenta czy konieczność częstego i długiego ładowania akumulatorów.
Jak długa jeszcze przed elektrykami droga do tego, żeby usatysfakcjonować kierowców, dowodzi również inne badanie J.D. Power ? to sprawdzające opinie kierowców o autach, po 90 dniach ich eksploatacji. Na 32 sklasyfikowane marki, ostatnie miejsce zajęła? Tesla. Co gorsza, marka podobno nie zezwoliła na przeprowadzenia badania zadowolenia swoich klientów we wszystkich stanach.
