Mobilna elektrownia wodorowa Toyoty i Hondy

Japońskie koncerny motoryzacyjne wspólnie opracowały pojazd, który pełni rolę gigantycznego generatora prądu. Moving E ma się doskonale sprawdzać w miejscach, gdzie nie ma elektryczności oraz w sytuacjach kryzysowych. Co jednak najważniejsze ? jest w 100 proc. ekologiczny, bo produkuje prąd w ogniwach paliwowych. Innymi słowy, jest to mobilna elektrownia wodorowa.

Szybko postępujące zmiany klimatu skutkują anomaliami pogodowymi w postaci gwałtownych ulew, wyładowań atmosferycznych, wiatrów etc. W efekcie coraz częściej dochodzi np. do przerw w dostawie prądu do całych dzielnic, a nawet miast. O ile zwykli mieszkańcy są w stanie przeczekać wiele godzin bez prądu, to np. dla szpitali jest to poważny problem. Owszem, często korzystają one w takiej sytuacji z generatorów na benzynę czy olej napędowy. Są one jednak hałaśliwe, nieekonomiczne, nieekologiczne, zawodne i mało wydajne. Problem postanowiły rozwiązać Toyota i Honda.

elektrownia wodorowa

Firmy wspólnie zbudowały pojazd o nazwie Moving E i wprost nazywają go mobilnym systemem zasilania awaryjnego na wypadek klęsk żywiołowych. Opiera się on na busie Toyoty wyposażonym w ogniwa paliwowe, zaś Honda dała konwertery i „ładowarki”. Ta mobilna elektrownia wodorowa działa stosunkowo prosto: pojazd tankuje się wodorem, w ogniwie paliwowym powstaje energia, która trafia do konwertera (Power Exporter 9000). Potem trafia ona do „ładowarek”, do których można podłączać różne urządzenia elektryczne.

Auta na wodór są tak bezpieczne, że jeżdżą nimi nawet strażacy

toyota elektrownia wodorowa

Pojazd wyposażony jest w ogromne zbiorniki na wodór ? zatankowany do pełna może wyprodukować aż 454 kWh energii. To oznacza, że mógłby non stop zasilać w energię przeciętne gospodarstwo domowe przez nawet trzy miesiące! Albo około 100 domów przez dobę. Choć w tym drugim scenariuszu tylko w podstawowym zakresie (ładowanie sprzętów elektronicznych, energooszczędne oświetlenie), bo łączna maksymalna moc wyjściowa to 18 kW.

Wszystko to pod warunkiem, że bus ma dostęp do paliwa w niedalekiej odległości od miejsca, w którym jest używany jako elektrownia wodorowa. Sami inżynierowie mówią, że stacja tankowania powinna znajdować się w odległości kilkudziesięciu kilometrów. Bo ciężki bus używana podczas jazdy nawet 120 kWh na 100 km.

toyota charging station

Testy Moving E rozpoczną się już we wrześniu. Prototyp posłuży między innymi do zasilania w energię elektryczna kilku dużych plenerowych eventów w Japonii. Docelowo jednak my być jednak przydatny przede wszystkim w sytuacjach kryzysowych ? gdy gdzieś zabraknie prądu w wyniku klęski żywiołowej.