Canoo NASA

Od współpracy z NASA do bankructwa w 7 lat. Upadek Canoo

Producent elektrycznych vanów Canoo, partner NASA i nadzieja motoryzacji, ogłasza bankructwo po serii kontrowersyjnych decyzji zarządu i stratach finansowych.

Historia Canoo

Amerykańska firma Canoo, specjalizująca się w produkcji elektrycznych vanów, oficjalnie ogłosiła bankructwo, mimo że przez lata znajdowała się w centrum zainteresowania branży motoryzacyjnej. Firma powstała pod koniec 2017 roku, założona przez grupę byłych pracowników Faraday Future – innej marki, która również zmaga się obecnie z poważnymi problemami.

Canoo przedstawiało się jako całkowicie innowacyjna firma, oferująca pojazdy bezemisyjne o rewolucyjnym designie i nigdy wcześniej nie spotykanej strategii rynkowej. Ambicje firmy sięgały wysoko – chciano stać się „Teslą w świecie vanów elektrycznych”.

Firma osiągnęła tak znaczący poziom zainteresowania, że nawet NASA wykorzystywała jej pojazdy do transportu astronautów w swoich obiektach. Co więcej, Hyundai zainteresował się Canoo do tego stopnia, że podpisano pięcioletnią umowę o wartości 87 milionów dolarów.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Kolejna ofiara rynku EV. Koniec amerykańskiego startupu Canoo

Przełomowe momenty w historii firmy

Współpraca z Hyundaiem nie przetrwała długo – Koreańczycy zerwali umowę krótko po wejściu Canoo na giełdę, gdy pojawiły się pierwsze rysy na fundamencie firmy. To wydarzenie wywołało tak duże poruszenie w branży, że w 2022 roku Apple rozważało przejęcie Canoo.

W tym czasie Apple pracowało nad własnym samochodem elektrycznym, który ostatecznie nigdy nie ujrzał światła dziennego. Zespół Canoo oraz ich sieć biznesowa przedstawiały się jako atrakcyjna okazja dla giganta z Cupertino, jednak plany przejęcia nie doszły do skutku.

W listopadzie 2024 roku pojawiły się pierwsze sygnały o możliwym bankructwie firmy. W oficjalnym komunikacie Canoo potwierdziło, że 30 pracowników (stanowiących 23% siły roboczej) zostanie zawieszonych w obowiązkach na kolejne 12 tygodni. Po nieudanych rozmowach z Apple firma została pozostawiona sama sobie, co znacząco wpłynęło na jej dalsze losy.

Ostatnie próby ratunku i upadek

W desperackiej próbie ratowania firmy, Canoo przeniosło swoją główną siedzibę do Teksasu, stanu znanego z wyjątkowo łagodnego systemu podatkowego dla przedsiębiorstw. Wraz z firmą przeniesiono również 137 inżynierów pracujących dla marki.

Mimo że ta ostatnia, desperacka próba początkowo dawała nadzieję na wyjście z kryzysu, ostatecznie nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Canoo oficjalnie ogłosiło swoją niewypłacalność, co oznacza powołanie komisji zarządzającej rozwiązaniem firmy i likwidacją jej zobowiązań.

Podczas swojego istnienia Canoo zapowiadało się bardzo obiecująco i było postrzegane jako jedna z najbardziej intrygujących firm w sektorze. Jednak rzeczywistość znacząco odbiegała od pierwotnych planów i założeń.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Branża EV pada ofiarą własnych ambicji. Skutkiem rekordowe zwolnienia

Przyczyny upadku

Tony Aquila, CEO firmy, wydał 1,7 miliona dolarów firmowych pieniędzy na prywatne loty odrzutowcem. Dla porównania, w 2023 roku Canoo dostarczyło zaledwie 22 elektryczne vany, generując przychód w wysokości 886 000 dolarów – czyli połowę kwoty wydanej przez dyrektora na podróże.

Dodatkowo na jaw wyszły pozwy złożone przeciwko firmie przez dwóch dostawców. Jeden z nich, Air Capital Equipment, domagał się spłaty długu w wysokości 570 000 dolarów. W ostatnim raporcie finansowym Canoo wykazało stratę netto w wysokości 117,6 miliona dolarów tylko w pierwszej połowie 2024 roku.

Te wydarzenia doprowadziły do ostatecznego upadku Canoo jako producenta samochodów. To nie jest odosobniony przypadek w branży – wiele firm, które szybko zyskały rozgłos, ostatecznie musiało zamknąć działalność. Podobny los spotkał niedawno firmę Fisker, która również ogłosiła bankructwo kilka miesięcy temu.