
Chińskie marki motoryzacyjne pod presją. Nie jest tak różowo, jak mogłoby się wydawać
Chińskie marki na zakręcie
W świecie motoryzacji często mówi się o trudnej sytuacji europejskich producentów, którzy zmagają się z wyzwaniami związanymi z wysokimi cła nakładanymi przez Donalda Trumpa, biurokratycznymi przeszkodami oraz konkurencją ze strony tanich chińskich samochodów elektrycznych. Rzadziej jednak porusza się temat problemów, z jakimi borykają się same chińskie marki.
Tymczasem, jak wynika z analiz ekspertów, niektóre z nich stoją na krawędzi przetrwania w niezwykle konkurencyjnym rynku. W Chinach w ostatnich latach powstało wiele nowych firm motoryzacyjnych, co sprawia, że walka o pozycję lidera wymaga nie tylko innowacyjności, ale także strategicznych decyzji i umiejętności utrzymania się na rynku. Trzy znane marki – NIO, Xpeng i Li Auto – znalazły się w szczególnie trudnym położeniu. Zdaniem ekspertów, bez odpowiednich działań, takich jak fuzje czy partnerstwa, mogą one zniknąć z rynku.
Informacje te pochodzą z raportu opublikowanego przez chiński portal AutoMarketHotTopics, który przytacza wypowiedzi profesora Zhu Xicana z Uniwersytetu Tongji. W rozmowie z dziennikarzami ekspert przeanalizował sytuację wspomnianych marek, zwracając uwagę na ich ograniczone szanse na przetrwanie jako niezależne podmioty. Jego wnioski rzucają nowe światło na dynamicznie zmieniający się krajobraz chińskiego sektora motoryzacyjnego.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Żegnajcie tanie elektryki z Chin? UE mogłaby znieść cła pod pewnym warunkiem
NIO, Xpeng i Li Auto. Dlaczego grozi im zniknięcie?
Zdaniem profesora Zhu Xicana, kluczem do przetrwania na chińskim rynku motoryzacyjnym jest osiągnięcie odpowiedniej skali produkcji. Jak podkreśla, żaden producent sprzedający mniej niż 2 miliony samochodów rocznie nie ma szans na długoterminowe przetrwanie. Powodem są wysokie koszty badań i rozwoju (R&D), które dla mniejszych firm stają się nieproporcjonalnie dużym obciążeniem. W przypadku zbyt małych inwestycji w innowacje marki tracą zdolność do konkurowania, co prowadzi do ich upadku.
Analizując sytuację trzech zagrożonych marek, Zhu wskazuje na ich specyficzne słabości. Xpeng jego zdaniem, koncentruje się głównie na oprogramowaniu, zaniedbując rozwój sprzętu, co ogranicza konkurencyjność ich pojazdów. NIO z kolei stawia na tworzenie przyjemnego środowiska dla użytkownika, ale nie przeznacza wystarczających środków na badania i rozwój, co hamuje ich postęp technologiczny.
Li Auto, według eksperta, radzi sobie najlepiej spośród wymienionych firm, unikając największych błędów konkurencji. Niemniej jednak, nawet ta marka nie jest w stanie przetrwać samodzielnie w dłuższej perspektywie. Zhu sugeruje, że fuzje lub strategiczne sojusze z większymi graczami, takimi jak SAIC, Geely czy BYD, mogłyby być dla tych firm szansą na przetrwanie. Alternatywą jest współpraca z innymi mniejszymi producentami, co również mogłoby przynieść korzyści.
Eksperci ostrzegają: Rynek elektryków wymaga konsolidacji
Do dyskusji na temat przyszłości chińskich marek dołączył Li Yanwei, członek Komitetu Ekspertów Chińskiego Stowarzyszenia Dealerów Samochodowych. Jego stanowisko jest jednoznaczne: na rynku pojazdów elektrycznych jest zbyt wiele marek, a wiele z nich nie ma szans na przetrwanie. Yanwei wskazuje, że dominacja giganta, jakim jest BYD, sprawia, że mniejsze firmy tracą rację bytu. Ich istnienie, w jego opinii, nie wnosi znaczącej wartości do branży.
Ekspert podkreśla, że konsolidacja rynku jest nieunikniona. W środowisku, gdzie konkurencja jest tak zacięta, tylko najsilniejsi gracze lub ci, którzy zdecydują się na strategiczne partnerstwa, będą w stanie przetrwać. Słabsze marki, które nie dostosują się do tych realiów, czeka zniknięcie z rynku. Yanwei nie pozostawia złudzeń – przyszłość należy do dużych, dobrze zorganizowanych graczy.
W tym kontekście warto zwrócić uwagę na różnice w postrzeganiu marek przez konsumentów. Przykładem jest Xiaomi SU7, które dzięki przynależności do potężnej firmy technologicznej, cieszy się zaufaniem klientów. Postrzeganie Xiaomi jako „dużej i potężnej” marki sprawia, że konsumenci nie obawiają się o przyszłość firmy ani o wartość odsprzedaży pojazdu. To pokazuje, jak ważna jest reputacja i stabilność finansowa w budowaniu przewagi konkurencyjnej.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Unia Europejska nie ufa BYD. Rozpoczęła dochodzenie
Sukces Xiaomi SU7. Siła marki i zaufanie konsumentów
Xiaomi SU7, które zyskało miano „superudanego” modelu, jest doskonałym przykładem tego, jak silna marka macierzysta może wpłynąć na sukces w branży motoryzacyjnej. W odróżnieniu od NIO, Xpeng czy Li Auto, Xiaomi korzysta z ugruntowanej pozycji swojej firmy, znanej na całym świecie z produkcji elektroniki. To daje marce przewagę w oczach klientów, którzy postrzegają ją jako stabilną i godną zaufania.
Konsumenci, wybierając Xiaomi SU7, nie martwią się o potencjalne problemy związane z zamknięciem firmy czy spadkiem wartości pojazdu na rynku wtórnym. Tego rodzaju zaufanie jest kluczowe w branży, gdzie decyzje zakupowe często opierają się na długoterminowych kalkulacjach. Xiaomi, wchodząc na rynek motoryzacyjny, skutecznie wykorzystało swoją reputację, co pozwoliło mu wyróżnić się na tle konkurencji.
Wypowiedzi ekspertów, takich jak Zhu Xican i Li Yanwei, wskazują na konieczność głębokich zmian w chińskim sektorze motoryzacyjnym. Marki takie jak NIO, Xpeng czy Li Auto muszą działać szybko, aby uniknąć marginalizacji. W przeciwnym razie, jak ostrzegają specjaliści, mogą podzielić los wielu innych firm, które nie sprostały brutalnej rzeczywistości rynkowej.