elektryczny Dodge Charger

Rewolucja w świecie muscle carów? Ryk V8 w bezszelestnym aucie

Nowy Dodge Charger EV z mocą 680 KM zachowuje charakter muscle cara. Dzięki technologii z Hollywood ryczy i wibruje jak klasyczna V-ósemka.

Elektryczny Dodge Charger z dźwiękiem V8 – przełomowa technologia od Stellantisa

Dodge Charger, kultowy amerykański muscle car produkowany w latach 1966-2023, wkracza w nową erę. W 2024 roku na rynek trafiły jego elektryczne wersje, oferujące imponującą moc do 680 KM. Co istotne, będzie to pierwszy model Stellantis wyposażony w akumulatory w technologii solid-state.

W okresie transformacji z pojazdów spalinowych na elektryczne wielu kierowców z nostalgią wspomina charakterystyczny ryk silnika, szczególnie amerykańskiej V-ósemki. Producenci z Dodge doskonale zdają sobie z tego sprawę i postanowili znaleźć rozwiązanie tego problemu.

Aby sprostać oczekiwaniom klientów, inżynierowie Stellantis opracowali specjalny system o nazwie „komora Fratzonic”. Jest to zaawansowane rozwiązanie technologiczne, które nie tylko generuje, ale również wzmacnia i emituje dźwięk imitujący pracę silnika spalinowego, szczególnie charakterystycznego V8, który do 2023 roku napędzał najmocniejsze wersje Dodge’a Chargera.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Pierwsze elektryczne Ferrari. Bez silnika spalinowego, ale będzie miało coś bardzo ważnego dla marki

Innowacyjny system dźwięku i wibracji – więcej niż tylko imitacja

Kevin Hellman, dyrektor produktu amerykańskiej marki, w wywiadzie dla „Green Car Reports” podczas Salonu Samochodowego w Los Angeles, przedstawił szczegóły tego innowacyjnego rozwiązania. Według niego, system komory Fratzonic to znacznie więcej niż zwykła imitacja dźwięku – to kompleksowe rozwiązanie łączące w sobie dźwięk, wibracje i precyzyjnie obliczoną sztywność.

W przeciwieństwie do innych samochodów elektrycznych, gdzie priorytetem jest cisza i płynność jazdy, zespół odpowiedzialny za rozwój Dodge’a Chargera Daytona postawił sobie za cel stworzenie wyrazistego charakteru pojazdu. Jak obrazowo ujął to Hellman, „twoje cztery litery powiedzą ci, kiedy samochód jest włączony”.

System został zaprojektowany w taki sposób, by kierowca nie miał wątpliwości, że pojazd jest uruchomiony. Hellman podkreśla, że jest to „unikalne doświadczenie”, które wyróżnia się na tle rozwiązań oferowanych przez innych producentów samochodów elektrycznych, w tym systemu „N Active Sound” opracowanego przez Hyundai dla modelu Ioniq 5 N.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Ten elektryczny hipersamochód okazał się komercyjną klapą. Właściciel marki zna już powody porażki

Techniczne aspekty systemu i współpraca z Hollywood

W konstrukcji komory Fratzonic wykorzystano materiały bardzo podobne do tych stosowanych w subwooferach, co pozwala uzyskać charakterystyczne, niskoczęstotliwościowe dudnienie, którego oczekuje się od muscle cara. System jest w stanie generować dźwięk o natężeniu do 126 decybeli, który słyszalny jest nie tylko wewnątrz pojazdu.

Przy tworzeniu systemu dźwiękowego, inżynierowie Stellantis współpracowali z agencją specjalizującą się w efektach dźwiękowych dla produkcji Hollywood. Wspólnie opracowali różne warianty i poziomy dźwięku, które dostosowują się do parametrów jazdy.

Dźwięk generowany przez system Fratzonic zmienia się dynamicznie w zależności od prędkości pojazdu, położenia pedału przyspieszenia, trybu hamowania regeneracyjnego oraz wybranego trybu jazdy. Według Hellmana ten innowacyjny system pomoże klientom odnaleźć znajome wrażenia z jazdy w nowej erze pojazdów elektrycznych.