TESLA-MUSK

Elon Musk rujnuje Teslę. Czy opuści Trumpa, by ratować firmę?

Elon Musk może porzucić stanowisko w administracji Trumpa, by ocalić Teslę przed katastrofą. Plotki nabierają tempa.

Czy odejście Muska z rządu Trumpa jest już przesądzone?

Elon Musk może wkrótce pożegnać się z rolą doradcy w administracji Donalda Trumpa. Plotki o jego rychłej rezygnacji krążą od tygodni, a powód wydaje się oczywisty – fatalna passa Tesli na rynku samochodów elektrycznych. Sprzedaż firmy spada, a sytuacja pogorszyła się jeszcze bardziej, odkąd Musk zaangażował się w politykę u boku Trumpa.
Przypomnijmy, że Musk aktywnie wspierał Trumpa w kampanii wyborczej, co zaowocowało obietnicą stanowiska w Białym Domu. Po objęciu urzędu przez Trumpa Musk stanął na czele Departamentu Efektywności Rządowej (DOGE), co miało być ukoronowaniem ich współpracy. Teraz jednak pojawiają się głosy, że ten sojusz może się rozpaść.
Tesla, która jeszcze niedawno była symbolem innowacji, zmaga się z problemami już od zeszłego roku. Zaangażowanie Muska w administrację Trumpa tylko pogłębiło kryzys – klienci odwracają się od marki, a protesty i akty wandalizmu wobec firmy się nasilają. Czy odejście z rządu będzie ratunkiem dla jego imperium?

Plotki o odejściu Muska

Według informacji portalu Politico, odejście Elona Muska z rządu jest już niemal pewne. Źródła zbliżone do administracji twierdzą, że Musk i Trump osiągnęli porozumienie w tej sprawie, a oficjalne ogłoszenie może nadejść w najbliższych tygodniach. Choć Musk formalnie wycofa się z polityki, spekuluje się, że nadal będzie wpływał na decyzje zza kulis.
Politico donosi, że decyzję o rozstaniu podjął sam Trump, informując o tym swoje najbliższe otoczenie. Powodem ma być kontrowersyjna natura Muska, która budzi sprzeciw nawet w administracji znanej z wyrazistych postaci. Źródła portalu są uznawane za wiarygodne, co nadaje tym doniesieniom powagi.
Stanowisko Muska w DOGE, choć prestiżowe, ma swoje ograniczenia – jego służba jest ograniczona do 130 dni w roku. Mimo to daje mu wpływ, o jakim inni mogą tylko marzyć. Pytanie brzmi, czy Musk zrezygnuje z tej władzy dobrowolnie, czy też zostanie do tego zmuszony przez okoliczności.\

Biały Dom zaprzecza

Rzeczniczka Białego Domu, Karoline Leavitt, stanowczo dementuje doniesienia Politico. W jej opinii informacje o odejściu Muska są fałszywe, a on sam zakończy pracę w DOGE dopiero po wykonaniu „niesamowitej roboty”. To oficjalne stanowisko rządu, które ma uspokoić spekulacje.
Jednak słowa Leavitt można interpretować dwuznacznie – jeśli Musk faktycznie odejdzie w najbliższym czasie, Biały Dom może ogłosić, że „jego praca została zakończona”. Taki scenariusz pozwoliłby obu stronom zachować twarz, jednocześnie potwierdzając plotki. Prawda wyjdzie na jaw w ciągu kilku tygodni.
Sytuacja Tesli pozostaje kluczowa w tej układance. Firma boryka się nie tylko ze spadkiem sprzedaży, ale i z negatywnym odbiorem społecznym, wywołanym działaniami Muska. Jego ewentualne wycofanie się z polityki mogłoby złagodzić napięcia i poprawić wizerunek marki.