
Niespodziewana sojusz. Leapmotor i Ferrari łączą siły
Chińska technologia w służbie włoskiej legendy
Leapmotor nawiązał współpracę z Ferrari, aby wspierać włoską markę w rozwoju jej przyszłych samochodów elektrycznych. Choć na pierwszy rzut oka może się to wydawać zaskakujące, partnerstwo ma solidne podstawy, a kluczową rolę w jego zainicjowaniu odegrał John Elkann. Ferrari planuje wprowadzić swój pierwszy w pełni elektryczny model jeszcze przed końcem 2025 roku, a technologia Leapmotor ma pomóc w realizacji tego celu.
Informacja o współpracy pojawiła się po wywiadzie, którego udzielił Zhu Jiangming, dyrektor generalny Leapmotor, agencji Reuters podczas eventu motoryzacyjnego w Szanghaju. Jiangming potwierdził, że trwają negocjacje dotyczące wspólnego rozwoju nowego modelu Ferrari opartego na platformie elektrycznej Leapmotor. Partnerstwo to ma na celu przyspieszenie prac nad elektrycznymi pojazdami Ferrari i optymalizację ich produkcji.
Kluczową postacią łączącą obie firmy jest John Elkann, prezes Ferrari i Stellantis, a obecnie także tymczasowy dyrektor generalny tego drugiego koncernu. Jego zaangażowanie w obie marki sprawia, że współpraca między Leapmotor a Ferrari staje się logicznym krokiem. Stellantis posiadający 20% udziałów w Leapmotor od 2023 roku, umożliwia transfer technologii, który może zrewolucjonizować podejście Ferrari do elektromobilności.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Pierwsze elektryczne Ferrari. Znamy datę premiery
Technologiczne wsparcie Leapmotor
Współpraca z Leapmotor jest odpowiedzią na potrzebę Ferrari w zakresie szybszego i bardziej efektywnego kosztowo rozwoju samochodów elektrycznych. W lutym 2025 roku Benedetto Vigna, dyrektor generalny Ferrari, odwiedził fabrykę Leapmotor w Hangzhou, co potwierdziły chińskie media. Wizyta ta była częścią rozmów, które, jak donosi włoski dziennik Milano Finanza, koncentrują się na skróceniu czasu projektowania i obniżeniu kosztów produkcji.
Leapmotor wnosi do współpracy zaawansowaną technologię elektryczną, która ma być podstawą nowego modelu Ferrari. Włoska marka zachowa jednak kontrolę nad kluczowymi elementami, takimi jak układy napędowe i oprogramowanie, aby zapewnić swoim pojazdom charakterystyczną dla Ferrari dynamikę i sportowy charakter. Taki model współpracy jest już stosowany przez innych zachodnich producentów, co czyni go sprawdzonym rozwiązaniem.
Ferrari nie jest nowicjuszem w elektromobilności. Marka ma już cztery modele hybrydowe, a w październiku 2024 roku zaprezentowała supersamochód F80 z hybrydowym układem o mocy 1200 KM, limitowanym do 799 egzemplarzy. Współpraca z Leapmotor ma jednak umożliwić Ferrari wejście na nowy poziom, łącząc włoską tradycję z chińską innowacyjnością w dziedzinie pojazdów elektrycznych.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Pierwsze elektryczne Ferrari. Bez silnika spalinowego, ale będzie miało coś bardzo ważnego dla marki
John Elkann: Architekt niespodziewanego sojuszu
Leapmotor wspierany przez Stellantis, zdobywa coraz silniejszą pozycję nie tylko w Chinach, ale także w Europie. Modele takie jak miejski T03 i SUV C10, dostępne również w wersji z wydłużonym zasięgiem, zyskały uznanie na Starym Kontynencie. Ich sukces pokazuje, że Leapmotor dysponuje technologią, która może wesprzeć nawet tak prestiżową markę jak Ferrari.
John Elkann pełniący kluczowe role w Ferrari i Stellantis, jest łącznikiem między obiema firmami. Po odejściu Carlosa Tavaresa, który opuścił Stellantis z odprawą w wysokości 23 milionów euro, Elkann przejął tymczasowe kierownictwo koncernu, co dodatkowo wzmocniło jego wpływ na strategiczne decyzje. To właśnie jego wizja umożliwiła nawiązanie współpracy, która może zmienić oblicze Ferrari w erze elektromobilności.
Partnerstwo Leapmotor i Ferrari to przykład, jak globalne powiązania w przemyśle motoryzacyjnym mogą prowadzić do innowacyjnych rozwiązań. Ferrari, pozostając wiernym swojej sportowej tożsamości, korzysta z chińskiej technologii, by sprostać wyzwaniom rynku. Pierwsze efekty tej współpracy zobaczymy już wkrótce, gdy na drogi wyjedzie pierwszy elektryczny model z logo wierzgającego konia.