Formuła E Pit Boost ładowanie

Ładowarki z 600 kW mocy. Formuła E testuje superszybkie ładowanie

Formuła E wprowadza przełomową technologię ładowania: 600 kW mocy pozwoli uzupełnić 10% baterii w 30 sekund. To rewolucja dla całej branży elektromobilności.

Nowa technologia ładowania w Formule E – naładowanie baterii w 30 sekund

Formuła E wprowadza rewolucyjną technologię szybkiego ładowania baterii, która zadebiutuje podczas wyścigów w sezonie 2025. System ten umożliwi uzupełnienie energii podczas obowiązkowego postoju w boksach, co dodatkowo zwiększy emocje podczas wyścigów. To znaczące osiągnięcie w rozwoju technologii pojazdów elektrycznych, które może mieć przełożenie na samochody produkowane seryjnie.

Nowy system zostanie po raz pierwszy zaprezentowany podczas E-Prix w Dżuddzie (Arabia Saudyjska) w weekend 14-15 lutego 2025 roku. Wprowadzenie tak zwanego „Pit Boost” stanowi kolejny krok w ewolucji tej elektrycznej serii wyścigowej, która od 2014 roku służy jako poligon doświadczalny dla innowacji w dziedzinie elektromobilności.

Formuła E, często nazywana elektrycznym odpowiednikiem Formuły 1, konsekwentnie udowadnia, że jest idealnym środowiskiem testowym dla producentów samochodów. Od momentu powstania seria ta nieustannie przesuwa granice możliwości technologicznych pojazdów elektrycznych, a najnowsza innowacja w postaci błyskawicznego ładowania jest tego doskonałym przykładem.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Xiaomi stworzyło sportowego SUV-a, który zawstydza Audi i BMW. Cena zwala z nóg

Szczegóły techniczne i wpływ na strategię wyścigową

System szybkiego ładowania pozwoli na uzupełnienie 10% pojemności baterii, co przekłada się na dokładnie 3,85 kWh, w zaledwie 30 sekund. Możliwe jest to dzięki imponującej mocy ładowania wynoszącej 600 kW. Te parametry znacząco przewyższają obecnie dostępne rozwiązania komercyjne.

Cały proces postoju w boksach, od wjazdu do wyjazdu na tor, zajmie około 34 sekund. Wprowadzenie obowiązkowego postoju w boksach dodaje nowy wymiar strategiczny do wyścigów, podobnie jak ma to miejsce w tradycyjnej Formule 1. Zespoły będą musiały precyzyjnie planować moment zjazdu do boksów, aby zmaksymalizować swoją przewagę na torze.

System „Pit Boost” będzie obowiązkowy podczas jednego z dwóch wyścigów E-Prix rozgrywanych w weekend. Zostanie wprowadzony nie tylko w Dżuddzie, ale także podczas rund w Monako, Tokio, Szanghaju, Berlinie i Londynie. To kolejny znaczący krok w rozwoju serii, która wcześniej musiała radzić sobie z takimi wyzwaniami jak konieczność zmiany samochodu w połowie wyścigu w pierwszych czterech sezonach.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Młoda marka chce być nową Toyotą w świecie elektryków, a była krok od bankructwa. Co o niej wiemy?

Potencjał technologii dla samochodów produkcyjnych

Moc ładowania na poziomie 600 kW to wartość znacznie przekraczająca obecnie dostępne rozwiązania komercyjne. Dla porównania większość publicznych stacji szybkiego ładowania oferuje moc około 150 kW, a tylko nieliczne sięgają 250-350 kW, przy czym te ostatnie są dostępne głównie w sieci Tesla.

Technologia ta otwiera fascynujące perspektywy dla przyszłości samochodów elektrycznych użytkowanych na co dzień. Możliwość szybkiego doładowania podczas długich podróży znacząco zwiększyłaby praktyczność pojazdów elektrycznych, zbliżając je pod względem wygody użytkowania do samochodów spalinowych.

Formuła E służy również jako doskonałe laboratorium badawcze, pozwalające na analizę wpływu tak intensywnego ładowania na żywotność baterii. Dane zebrane podczas wyścigów będą nieocenione przy rozwoju przyszłych rozwiązań dla samochodów produkcyjnych, szczególnie w kontekście trwałości i wydajności systemów magazynowania energii.