
Nissan z przełomem? Baterie ze stałym elektrolitem już niedługo
Nissan stawia na przyszłość. Baterie ze stałym elektrolitem w trzy lata
Nissan chce znów zabłysnąć w branży motoryzacyjnej, wyznaczając sobie ambitny cel – wprowadzenie baterii ze stałym elektrolitem do swoich pojazdów do końca 2028 roku. Japońska marka przeżywała ostatnio trudne chwile, zmagając się z problemami finansowymi i nieudanymi negocjacjami o współpracy z Hondą oraz Mitsubishi. Teraz jednak firma zamierza przełamać impas, a technologia baterii ze stałym elektrolitem, będąca marzeniem sektora elektromobilności, może być kluczem do odzyskania dawnej świetności.
W ostatnich dniach Nissan ogłosił nowe modele, które mają wzmocnić jego pozycję na rynku. Jednym z nich jest odświeżony Nissan Micra, który czerpie inspirację z cenionego Renault 5, ale zachowa własną tożsamość, wyróżniając się stylem i charakterem. Kolejną nowością będzie nowa generacja Nissana LEAF, który porzuci kompaktowe nadwozie na rzecz sylwetki elektrycznego SUV-a, a plany obejmują też kolejne odsłony Juke’a, X-Traila i legendarnego GT-R.
To, co wyróżnia Nissana na tle konkurencji, to śmiała zapowiedź szybkiego wdrożenia baterii ze stałym elektrolitem. Podczas gdy inni producenci borykają się z opóźnieniami w tej dziedzinie, japońska firma deklaruje, że jest na finiszu prac i gotowa wprowadzić przełom do końca 2028 roku. Ten krok może nie tylko podnieść standardy w segmencie samochodów elektrycznych, ale też zmienić reguły gry w hybrydach plug-in, dając Nissanowi przewagę nad rywalami.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Nissan e-Power. Na czym polega ten układ napędowy i czy jest lepszy niż tradycyjna hybryda?
Baterie ze stałym elektrolitem gotowe na 2028 rok
O planach dotyczących baterii ze stałym elektrolitem mówił Shunichi Inamijima, wiceprezes ds. inżynierii silników i pojazdów elektrycznych Nissana, w wywiadzie dla portalu InsideEVs. Podkreślił, że technologia ta jest dla marki priorytetem i niesie ogromne możliwości dla przyszłości motoryzacji. Inamijima potwierdził, że Nissan zamierza wprowadzić pierwsze baterie ze stałym elektrolitem na rynek pod koniec 2028 roku, określając to jako „naszą ambicję” i jasno wytyczając kierunek rozwoju.
Prace nad bateriami osiągnęły zaawansowany etap – inżynierowie kończą fazę laboratoryjną, a w najbliższych miesiącach rozpoczną testy w rzeczywistych warunkach, montując je w pojazdach. Firma posiada już pilotażową fabrykę, która produkuje te komponenty, choć pełna produkcja masowa pozostaje jeszcze odległa. Nadal nie ujawniono, który model jako pierwszy wykorzysta nowe baterie – pojawiają się spekulacje o nowej generacji GT-R, ale oficjalnego potwierdzenia brak.
Inamijima wyraził optymizm, że projekt uda się zrealizować przed końcem dekady, co plasuje Nissana wśród liderów wyścigu o baterie przyszłości. W odróżnieniu od wielu konkurentów, którzy wciąż zmagają się z technologicznymi przeszkodami, japońska marka stawia na konkretny termin i zdecydowane działania. Jeśli plany się powiodą, Nissan może zyskać przewagę, która pomoże mu wyjść z cienia ostatnich trudności.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Toyota RAV4 czy Nissan X-Trail. Którego hybrydowego SUV-a wybrać?
Wydajność, bezpieczeństwo i szybkość ładowania
Baterie ze stałym elektrolitem od Nissana mają osiągać gęstość energetyczną na poziomie 1000 Wh/kg, co znacząco przewyższa obecne standardy. Najlepsze dzisiejsze baterie oferują 700 Wh/kg, a średnia w branży to około 350 Wh/kg. Dzięki temu samochody wyposażone w tę technologię będą mogły pokonywać większe odległości na jednym ładowaniu, co zwiększy ich atrakcyjność dla kierowców. To przełomowy parametr, który może wyróżnić Nissana na konkurencyjnym rynku elektromobilności.
Nowe baterie mają być również bezpieczne, zdolne wytrzymać temperatury do 100°C, co eliminuje ryzyko przegrzania, czyli częsty problem w obecnych rozwiązaniach. Dodatkowo Nissan obiecuje ultraszybkie ładowanie – od 0 do 65% w zaledwie 5 minut, co może zrewolucjonizować codzienne użytkowanie pojazdów elektrycznych. Te zalety czynią technologię nie tylko wydajną, ale i praktyczną, odpowiadając na kluczowe potrzeby konsumentów.
Technologia ta znajdzie zastosowanie zarówno w pełni elektrycznych autach, jak i hybrydach plug-in, co rozszerza jej potencjalny zasięg rynkowy. Choć masowa produkcja wymaga jeszcze czasu, a debiut w konkretnym modelu pozostaje niewiadomą, Nissan jasno pokazuje, że ma plan na przyszłość. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z zapowiedziami, 2028 rok może rozpocząć nową erę dla marki i całej branży motoryzacyjnej.