Norwegia elektryfikacja tesla

Dlaczego w Norwegii nie ma 100% samochodów elektrycznych? To wina… turystów

Norwegia pobiła kolejny rekord elektryfikacji transportu - 89% nowych aut to pojazdy elektryczne. Co stoi na przeszkodzie do osiągnięcia pełnej elektryfikacji?

Norwegia prawie w pełni zelektryfikowana – co stoi na przeszkodzie do 100% elektromobilności?

Norwegia kolejny raz udowadnia światu, że samochody elektryczne mogą dominować rynek motoryzacyjny. W 2024 roku padł kolejny rekord – aż 88,9% wszystkich nowo zarejestrowanych pojazdów stanowiły samochody w pełni elektryczne. To imponujący wzrost o 6,5 punktu procentowego w porównaniu z rokiem 2023, pokazujący stały trend w kierunku elektromobilności.

Jednak pomimo tak spektakularnych wyników, wciąż pozostaje pytanie o brakujące do pełnej elektryfikacji 10% rynku. Odpowiedź może być zaskakująca – główną przeszkodą są… turyści. To właśnie ich preferencje przy wypożyczaniu samochodów wpływają na utrzymywanie się spalinowej części rynku.

Firmy wynajmujące samochody (rent a car) pozostają ostatnimi podmiotami regularnie rejestrującymi pojazdy spalinowe w Norwegii. Jest to bezpośrednio związane z przyzwyczajeniami i obawami turystów, którzy często wybierają tradycyjne samochody spalinowe podczas swojego pobytu w kraju fiordów.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Koniec ery diesla? Tesla rozpoczyna masową produkcję elektrycznych ciężarówek

Wyjątkowe warunki sprzyjające elektryfikacji norweskiego rynku

Norwegia posiada szereg unikalnych cech, które uczyniły ją idealnym miejscem dla rozwoju elektromobilności. Jako główny europejski eksporter ropy naftowej i jeden z największych na świecie, kraj ten przeznacza znaczące dochody z przemysłu naftowego na wsparcie zakupu samochodów elektrycznych poprzez różnorodne ulgi podatkowe.

Istotnym czynnikiem jest również wysoka średnia pensja Norwegów, oscylująca wokół 4 700 euro miesięcznie. To sprawia, że zakup samochodu elektrycznego, nawet przy wyższej cenie początkowej, staje się bardziej dostępny dla przeciętnego obywatela.

Kolejnym sprzyjającym elementem jest niska gęstość zaludnienia kraju. Większość Norwegów mieszka w domach jednorodzinnych, co znacząco ułatwia instalację domowych stacji ładowania i sprawia, że codzienna eksploatacja samochodu elektrycznego staje się prostsza.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Sensacyjne doniesienia potwierdzone! Najtańsza Tesla w historii już w przyszłym roku

Imponujące statystyki i przyszłość norweskiej elektromobilności

Szczegółowe dane rynkowe pokazują pełny obraz norweskiej rewolucji elektrycznej. Oprócz 88,9% samochodów w pełni elektrycznych, 2,7% stanowią hybrydy plug-in, a 5,3% to klasyczne hybrydy. W sumie pojazdy zelektryfikowane stanowią aż 96,9% wszystkich sprzedanych aut, pozostawiając jedynie 2,3% dla diesli i 0,8% dla samochodów benzynowych.

Rząd norweski aktywnie wspiera ten trend poprzez system podatkowy. Mimo że nie zakazuje sprzedaży samochodów spalinowych, nakłada na nie bardzo wysokie podatki, jednocześnie oferując znaczące wsparcie przy zakupie pojazdów elektrycznych. Ta polityka ma na celu osiągnięcie w 2025 roku w pełni elektrycznego parku samochodowego.

W listopadzie 2024 roku osiągnięto kolejny kamień milowy – liczba samochodów elektrycznych w użyciu przewyższyła liczbę pojazdów benzynowych. Tesla zdominowała rynek z 24 259 zarejestrowanymi pojazdami, wyprzedzając takie marki jak Volkswagen, Toyota, Volvo czy BMW. Model Y Tesli został najpopularniejszym modelem, a wśród dziesięciu najchętniej kupowanych samochodów aż dziewięć było w pełni elektrycznych – jedynym wyjątkiem była Toyota Yaris na dziewiątej pozycji.