
Samochody elektryczne z największym zasięgiem. Co dostaniemy w salonach?
Zasięg samochodów elektrycznych cały czas jest gorącym tematem. Z jednej strony pojawiają się narzekania, że co chwilę trzeba ładować auto, z drugiej producenci cały czas walczą z technologią baterii, aby jak najbardziej rozciągnąć ilość przejechanych kilometrów. Dziś przyjrzymy się tym modelom, w którym to udało się najbardziej. Oto 8 elektryków, z największym zasięgiem!
Oczywiście pod uwagę będziemy brać deklarowane zasięgi producentów mierzone według metodologii WLTP. Rzecz jasna, w realnych warunkach bardzo ciężko będzie osiągnąć takie zasięgi, jednak będziemy rozmawiać o takim poziomie, że w tych samochodach raczej nie powinniśmy się martwic o to, czy uda nam się dojechać do kolejnej ładowarki.
Porsche Taycan – 680 km
Zestawienie zaczniemy szybkim akcentem czyli Porsche Taycanem. Flagowy elektryk niemieckiego producenta był jednym z pierwszym na świecie sportowych samochodów korzystającym z tego typu napędu. Jak przystało na Porsche auto jest nie tylko szybkie, ale także luksusowe i we wnętrzu znajdziemy między innymi pompę ciepła, fotele przednie regulowane w 8-płaszczyznach wraz z podgrzewaniem, matrycowe reflektory w technologii LED, wyświetlacz wskaźników o przekątnej 16,8 cala, asystenta utrzymania pasa ruchu, tempomat, system wspomagania hamowania i ostrzegania przed kolizją, automatyczną 2-strefową klimatyzację, filtr przeciw pyłowy, ambientowe oświetlenie oraz system audio z 10 głośnikami o mocy 150 watów. Co więcej Taycana fabrycznie możemy dostać w dowolnym kolorze ponieważ Porsche może przygotować dla nas lakier na podstawie naszej własnej próbki koloru.
W kwestii napędów to mamy wybór od takich bardziej przyziemnych wersji do skrajnie hardcorowych, przeznaczonych jedynie na tor. Choć możemy skonfigurować Taycana tak, żeby dysponował mocą 1034 KM oraz momentem obrotowym 1 240 Nm, to pod kątem zasięgu interesuje nas najsłabszy wariant. Jeżeli dokupimy do niego akumulator Performance Plus to dostaniemy 435 KM i 430 Nm oraz 680 km zasięgu według cyklu mieszanego WLTP.
Ceny Porsche Taycana w polskich salonach rozpoczynają się od 474 000 zł, jeżeli chcemy cieszyć się największym możliwym zasięgiem, to do tego musimy przynajmniej doliczyć cenę akumulatora Performance Plus, który kosztuje 26 065 zł.
Peugeot E-3008 – 698 km
Jeżeli oczekujemy sporego zasięgu to możemy zerknąć też na francuskiego Peugeota E-3008. Na polskim rynku znajdziemy dwa warianty tego samochodu – wersja Allure jest dobrze wyposażona i aż dziwnie mówić o niej, że jest bazowa. Znajdziemy w niej reflektory w technologii LED, kamerę cofania, tempomat, zaawansowany system hamowania awaryjnego z kamerą video i radarem czy asystent ostrzegający o niezamierzonym zjeździe z pasa ruchu, automatycznie korygujący tor jazdy. W standardzie znajdziecie też 19-calowe felgi aluminiowe, przyciemniane tylne szyby, dwustrefową automatyczną klimatyzację, bezkluczykowy dostęp i rozbudowane multimedia. Jak zdecydujemy się na wersję GT to możemy się spodziewać także, bezdotykowo otwieranej klapy bagażnika, ambientowego oświetlenia i zakrzywionego ekranu o przekątnej 21-cali.
W Peugeocie E-3008 znajdziemy dwie baterie. Mniejszą o pojemności 73 kW, która oferuje zasięg do 526 km w cyklu mieszanym WLTP i jest w stanie z siebie wykrzesać 213 KM oraz 343 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Większa natomiast zapewnia taki sam moment, jednak podnosi moc do poziomu 231 KM oraz zasięg do zawrotnych 698 km w cyklu mieszanym. Obie można ładować prądem stałym do mocy 160 kW.
Ceny Peugeota e-3008 startują od 199 950 zł za wersję wyposażenia Allure ze słabszą jednostką. Ceny samochodu z mocniejszym silnikiem i tym szalonym zasięgiem rozpoczynają się od 219 450 zł.
BMW iX – 701 km
Kolejną propozycją jest BMW iX, czyli największy SUV’a producenta z Monachium, który ma być jego elektryczną wizytówką. Nie brakuje tu więc miejsca, luksusu i przestrzeni, a także najnowszych technologii. Ci, którzy zdecydują się na iX mogą się spodziewać systemu audio od Harman Kardon, wyświetlacza centralnego o przekątnej 14,9 cala, pompy ciepła, całej masy asystentów bezpieczeństwa i wygód w postaci podgrzewanych foteli czy kierownicy. Oczywiście, Ci którzy cenią sobie sportową historię marki jest także wersja M.
W iX znajdziemy trzy napędy elektryczne, najsłabszy Drive45 ma 408 KM i 700 Nm, więc raczej powinniśmy użyć stwierdzenia najmniej mocny. Jeśli jednak idzie o główny temat tego artykułu, to ta wersja nas nie interesuje. Podobnie też jak najmocniejszy wariant M70 xDrive, które ma 659 KM oraz 1015 Nm. Żeby cieszyć się największym dystansem na jednym ładowaniu musimy sięgnąć po znajdujące się środku oferty Drive60 dostajemy wówczas 544 KM, 765 Nm oraz baterię o pojemności 109,1 kWh, która jest wstanie zasilać BMW przez aż 701 km. Przy maksymalnej mocy ładowania na poziomie 195 kW postoje na ładowanie nie powinny być przy okazji zbyt długie.
Ceny BMW iX rozpoczynają się od 375 500 zł, jeśli jednak jesteśmy zainteresowani możliwością przejechania 700 kilometrów, to przyjdzie nam wydać co najmniej 450 000 zł.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Ile kosztuje ładowanie samochodu elektrycznego w 2025 roku?
Tesla Model 3 – Up to 702 km
Na liście elektryków z pokaźnymi możliwościami nie mogło zabraknąć także prowodyra całego elektrycznego zamieszania czyli Tesli. Pod względem zasięgu na szczycie gamy amerykańskiego producenta znajduje się model 3, który niedawno przeszedł interesujący lifting, choć we wnętrzu znajdziemy minimalizm, do którego przyzwyczaiła nas marka Elona Muska. Punktem centralnym jest ekran o przekątnej 15,4 cala, jednak na więcej wodotrysków nie ma co liczyć. Z tyłu pasażerowie dostana jednak dodatkowy 8-calowy ekran.
Tym co jednak nas interesuje są napędy, a w Tesli mamy aż cztery. Co ciekawe w amerykanie nie chwalą się publicznie pojemnością baterii, ale nawet z najtańszego wariantu da się wycisnąć 554 km zasięgu, przy mocy 383 KM. Jeśli będziemy jednak oczekiwać możliwości na poziomie światowego topu, to musimy niestety odpuścić sobie wersje z napędem na cztery koła. Te dostają znacznie więcej mocy, a przez to znacznie szybciej wysysają z baterii cenny prąd. Tym co zawiezie nas najdalej jest wersja z napędem na tył o przedłużonym zasięgu. Przy przyśpieszeniu od 0 do 100 km/h na poziomie 5,2 sekundy możemy przejechać zawrotne 702 km.
Tesla Model 3 w podstawowej wersji z napędem na tylne koła jest teraz dostępna już od 184 990 złotych. Jeśli chcemy jednak cieszyć się największym zasięgiem to musimy przygotować się na wydatek co najmniej 204 990 zł.
Volkswagen ID.7 – 707 km
Co ciekawe pokaźnych rozmiarów zasięg znajdziemy też u Volkswagena, który ma w ofercie model ID.7, który pod względem wymiarów balansuje między segmentami D i E. Rozmiar jest znaczący, ale niemieccy inżynierowie pracowali nad zmniejszeniem oporu powietrza i osiągnęli wynik na poziomie 0,23, jeden z najlepszych na rynku. Wnętrze Volkswagena ID.7 wyróżnia się prostotą i minimalizmem. Pozostałe wyposażenie jest imponujące. Volkswagen oferuje trzy standardowe wersje wyposażenia – Pro, Pro S i Plus – a także dwie sportowe – w/w GTX 4Motion i GTX Plus.
W kwestii napędów najmocniejszą wersją ID.7 jest ta o mocy 340 KM, która jest dostępna z baterią 86 kWh. To wariant zarezerwowany dla sportowych wersji wyposażenia – GTX 4Motion oraz GTX Plus. Jeśli jednak oczekujemy maksymalnego zasięgu, to musimy zdecydować się na wariant Pro S. Wówczas dostajemy wspomnianą wyżej baterię, która zapewnia 286 KM oraz zasięg w cyklu mieszanym WLTP do 709 km.
Cena wyjściowa Volkswagena ID.7 w Polsce wynosi 227 690 zł. Za tyle dostaniecie ID.7 z silnikiem o mocy 286 KM i 77 kWh pojemności baterii netto w bazowej wersji Pro. Jeśli interesuje was większa bateria, będziecie musieli wydać 239 590 zł.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: EREV. Czym są samochody elektryczne z przedłużonym zasięgiem?
Audi A6 e-tron – Up to 719 km
Niemcy ogólnie przodują w temacie elektryków z dużym zasięgiem. Swoją propozycję ma także Audi z modelem A6 e-tron, które co ciekawe ma znacznie więcej wspólnego z elektrycznym Q6 niż ze spalinowym A6. Wszystko ze względu na użycie innej platformy niż w przypadku samochodów z konwencjonalnym napędem. W wyposażeniu oczywiście nie zabraknie niczego, czego można by się spodziewać po samochodzie klasy premium. Są m.in. światła LED z przodu i z tyłu, ambientowe oświetlenie, adaptacyjny tempomat, 3-strefowa automatyczna klimatyzacja oraz wyświetlacz zegarów o przekątnej 11,9 cala zintegrowany z ekranem systemu multimedialnego o przekątnej 14,5 cala.
Jeżeli chcemy auto o jak największym zasięgu to musimy skierować swoją uwagę na odmianę Sportback, ponieważ A6 e-tron oferowane jest także w wersji Avant, lub jeśli ktoś woli bardziej po Polsku – kombi. Do wyboru są trzy warianty napędu – w bazowym dostajemy 326 koni mechanicznych i 435 Nm momentu obrotowego i zasięg do 626 km według WLPT. Sporo jednak można znacznie więcej. W tym celu musimy wyposażyć auto opcję performance. Przy napędzie na tył dostajemy maksymalnie 381 KM, 565 Nm oraz zasięg do 755 km!
Ceny Audi A6 e-tron rozpoczynają się od 299 900 zł, jednak jeśli chcemy cieszyć się zasięgiem na poziomie 755 km, to trzeba przygotować 361 200 zł.
Mercedes CLA – 790 km
Co prawda Mercedes powoli wycofuje linię EQ, żeby zastąpić je spójną gamą modelową, jednak nie oznacza to, że zabraknie w ich ofercie elektryków. Pierwszym samochodem producenta ze Stuttgartu, który będzie nosił takie samo oznaczenie zarówno dla aut spalinowych, jak i elektrycznych jest trzecia generacja CLA. Standardowo dla Mercedesa nie zabraknie bogatego wyposażenia takiego jak chociażby dach panoramiczny, automatyczna klimatyzacja, kamera do selfie, czy wyświetlacz wskaźników o przekątnej 10,25 cala oraz wyświetlacz systemu multimedialnego o przekątnej 14 cali.
Elektryczny CLA dostępny jest w dwóch wariantach napędowych. W słabszym dostaniemy układ napędowy o mocy 272 KM oraz 335 Nm maksymalnego momentu obrotowego, które będą przenoszone na tylną oś. Przyśpieszenie od 0 do 100 km/h wyniesie 6,7 sekundy. Silnik elektryczny będzie współpracował z baterią o pojemności 85 kWh, która ma zapewnić do 790 km zasięgu według metodologii WLTP. Imponujące, zwłaszcza jeśli dodamy do tego fakt, że prądem stałym do 320 kW. Dzięki temu 10 minut ładowania powinno przywrócić pomiędzy 285, a 325 km zasięgu. Jeśli komuś zależy na mocy to może zdecydować się na wersję generującą 354 KM, jednak wtedy spadnie zasięg. Ale tylko nieznacznie. Do 769 kilometrów.
Jako, że większym zasięgiem może popisać się wersja bazowa, to do jej zakupu wystarczy 228 900 zł. Co wydaje się całkiem niezłą ofertą jeśli dodamy do tego bogate wyposażenie bazowe. Mocniejszy wariant CLA kosztuje od 274 900 zł.
Mercedes EQS – 804 km
Mercedes ma też w swojej ofercie model o jeszcze większym zasięgu. Mam tutaj na myśli EQS, czyli limuzynę segmentu F. Auto ma niezwykle niski współczynnik oporu aerodynamicznego – 0,20, dzięki czemu efektywniej może wykorzystywać energię elektryczną i zaoferować swoim użytkownikom znaczne zasięgi. W kwestii wyposażenia oczywiście należy spodziewać się szczyty luksusu. Już w standardzie dostaniemy chociażby wykończenie wnętrza z drewna lipowego, galwanizowane manetki zmiany biegów, panoramiczny dach, pompę ciepła, czy 3 wyświetlacze – kierowcy, systemu info rozrywki oraz pasażera o przekątnych kolejno 12,3 17,7 oraz 12,3 cala.
Mercedesa EQS możemy wybrać w aż 5 wariantach napędowych, jednak tym, który interesuje nas ze względu na zasięg jest 450+. Wówczas dostajemy 360 KM oraz 568 Nm, a także większą baterię o pojemności 118 kWh. Możemy ja lądować prądem stałym do 200 kW, co powinno zapewnić ładowanie od 10 do 80 % w 31 minut. Maksymalny zasięg w tej wersji to zawrotne 804 km według WTLP. Co ciekawe, jeśli zdecydujemy się na mocniejsze warianty i napęd na 4 koła, to powinno nam ubyć zaledwie 22 kilometry maksymalnego zasięgu.
Ceny Mercedesa EQS w Polsce rozpoczynają się od 441 100 zł. Wersja z największym możliwym zasięgiem to wydatek zaczynający się od 507 300 zł. Trzeba jednak pamiętać, że Mercedes oferuje do swojej elektrycznej limuzyny niezliczoną opcję bardzo kuszących opcji dodatkowych, więc cena samochodu może rosnąć bardzo szybko.
Podsumowanie
Czy na rynku możemy znaleźć samochody dysponujące większym zasięgiem? Tak, ale nie na Polskim teoretycznie na szczycie powinien znaleźć się Lucid Air z wynikiem 839 km, ale ten samochód nie jest u nas oferowany, więc trzeba byłoby go sprowadzać zza granicy. Więc ciężko jednoznacznie określić cenę, a w dodatku szczęśliwy posiadacz Lucida musiałby się pogodzić z użytkowaniem bez wsparcia autoryzowanego serwisu. Tak czy inaczej jednak to co jest dostępne w naszym kraju i tak dostatecznie mocno przełamuje stereotyp o niskim zasięgu elektryków.