Slate Auto

Szok. Marka elektryków od Bezosa wyprzedza Cybertrucka

Elektryczny pick-up Slate, finansowany przez Jeffa Bezosa, zdobył 100 000 zamówień, dystansując Teslę Cybertruck. Co stoi za sukcesem?

Marka samochodów elektrycznych finansowana przez właściciela Amazona wyprzedza Teslę Cybertruck

Rodzi się nowa firma samochodów elektrycznych w Stanach Zjednoczonych i powstaje z inicjatywy jednego z najbogatszych ludzi świata. Jej pierwszy pojazd jest już absolutnym sukcesem sprzedażowym. Chociaż zwykle mówimy o Chinach, gdy wspominamy o nowych markach samochodów elektrycznych, ta wiadomość łamie tę regułę. Dziś kierujemy się na zachód, do Stanów Zjednoczonych.

Slate Motors to młoda i dynamiczna amerykańska firma, której celem jest produkcja prostych i tanich samochodów elektrycznych. Za zespołem pierwszej klasy stoi Jeff Bezos, który jest multimiliarderem i właścicielem Amazona. Dzięki jego finansowaniu firma zyskała uznanie i chociaż jeszcze nie wyprodukowała ani jednego samochodu, już może powiedzieć, że osiągnęła sukces.

Jej elektryczna półciężarówka zgromadziła już ponad 100 000 zamówień. To drugi raz, gdy Bezos przyczynia się do sukcesu młodej firmy koncentrującej się na elektromobilności. Pierwsza na pewno brzmi znajomo: Rivian. Dzięki Amazonowi Rivian stał się firmą, którą jest dziś. Największa na świecie firma zajmująca się zakupami online i logistyką złożyła początkowe zamówienie na 100 000 elektrycznych furgonetek do spółki założonej przez RJ Scaringe’a. To zamówienie było rakietą, która wyniosła Rivian do sławy.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Slate Auto. Jeff Bezos inwestuje w tani samochód elektryczny

Tesla ma problemy, podczas gdy Slate Motors świętuje sukces

Tym razem Bezos chce być mecenasem firmy, która mogłaby szybko przewyższyć firmę swojego największego rywala z listy Fortune, Elona Muska. Nie, Slate Motors na razie nie wejdzie do Europy. Podczas gdy Tesla ma poważne problemy ze sprzedażą Cybertrucka w Stanach Zjednoczonych, Slate Motors z radością świętuje 100 000 rezerwacji na swój pierwszy pojazd.

Pojazd, o którym już kiedyś wspominaliśmy na łamach e-mobilni.pl. To adaptacyjny samochód zdolny dostosować się do konkretnych potrzeb klienta. Chociaż powstaje jako elektryczny pick-up, możliwe jest wyposażenie go w zestaw do konwersji w SUV-a. Dwudrzwiowa półciężarówka z otwartą skrzynią szybko przekształca się w praktyczny samochód rodzinny z pięcioma miejscami i dachem nad głowami.

O ile sama ta koncepcja jest już interesująca, wszechstronność Slate Motors idzie w parze z naprawdę atrakcyjną ceną. Z długością 4,43 metra i wagą zaledwie około 1600 kilogramów, pick-up oddaje się w ramiona prostoty. Mniej znaczy więcej. Wystarczy rzucić okiem, by zdać sobie z tego sprawę.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: 20 000 dolarów za elektrycznego pick-upa. Slate szokuje rynek ceną i niecodziennym podejściem

Przystępna cena i funkcjonalność jako klucz do sukcesu

Model podstawowy kosztuje mniej niż równowartość 85 000 zł. Od tego momentu klienci mogą wybierać z długiej, ale ekonomicznej listy opcjonalnych dodatków, włączając wspomniany już zestaw do konwersji, a także różne winyle na karoserię, zestawy felg i wiele więcej. Granicę wyznacza tylko budżet i kreatywność.

Na ten moment Slate Motors nie uruchomiło jeszcze produkcji. Można powiedzieć, że to bardziej projekt niż rzeczywistość, ale biorąc pod uwagę jego mecenasa i wygenerowane zainteresowanie, już możemy powiedzieć, że to sukces. 100 000 zamówień w ciągu kilku tygodni to żywy dowód na to, że świat jest gotowy przejść na elektryczną mobilność, potrzeba, tylko aby ludzie mogli za nią zapłacić, jak zadeklarowała projektantka firmy.

Pojazd ma zasięg około 240 kilometrów (cykl EPA), ładowność 635 kilogramów i możliwość holowania 453 kilogramów. Nie jest najpotężniejszy, najlepiej wyposażony ani nie ma największych możliwości, ale jest funkcjonalny. I to, jak się wydaje, jest tym, czego świat potrzebuje.