John Elkann Stellantis

John Elkann ostry jak nigdy. Według niego Trump i UE pogrążają motoryzację

Prezydent Stellantisa bije na alarm. Cła Trumpa i odrealniona polityka UE pogrążają motoryzację. Branża stoi nad przepaścią.

John Elkann zwraca uwagę na przyczyny problemów branży

Prezydent Stellantisa, John Elkann, nie owija w bawełnę: polityka wysokich ceł Donalda Trumpa oraz nierealistyczne podejście Unii Europejskiej do elektryfikacji to główne przyczyny kryzysu w branży motoryzacyjnej. Sektor samochodowy przeżywa trudne chwile – spadek sprzedaży, kosztowna transformacja w stronę pojazdów elektrycznych i błędne decyzje polityczne tworzą toksyczną mieszankę. Te czynniki nie tylko hamują rozwój, ale mogą na długo osłabić jedną z kluczowych gałęzi gospodarki.

Elkann przemawiając podczas dorocznego spotkania Stellantisa, jasno wskazał winowajców obecnych problemów. Z jednej strony, cła nałożone przez prezydenta USA, Donalda Trumpa, zwiększają koszty produkcji i ograniczają konkurencyjność. Z drugiej, Unia Europejska, według Elkanna, żyje w oderwaniu od realiów rynkowych, narzucając nierealistyczne regulacje dotyczące samochodów elektrycznych. Oba te elementy, w połączeniu z rosnącą presją ze strony chińskich producentów, stawiają Europę i USA w trudnej pozycji.

Sytuacja jest na tyle poważna, że Elkann mówi o „ekstremalnych warunkach” dla branży. Bez pilnych działań, takich jak uporządkowana transformacja energetyczna czy złagodzenie polityki celnej, rynki zachodnie mogą zostać zdominowane przez Chiny. Stellantis jako jeden z globalnych liderów, odczuwa te problemy szczególnie dotkliwie, a brak nowego CEO dodatkowo komplikuje sytuację.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Bitwa o przetrwanie w Stellantis. Nowy CEO stanie przed trudnymi decyzjami

Cios w amerykańską motoryzację

John Elkann nie kryje frustracji z powodu polityki celnej Donalda Trumpa, która jego zdaniem mocno uderza w przemysł motoryzacyjny. Wprowadzenie 25% ceł na kluczowe komponenty, takie jak stal, aluminium czy części zamienne, znacząco podnosi koszty produkcji. To obciążenie sprawia, że amerykańskie marki tracą konkurencyjność, szczególnie wobec dynamicznie rozwijających się producentów z Chin.

Choć Elkann wyraził ulgę na wieść o możliwych obniżkach ceł dla krajów takich jak Meksyk czy Kanada, ogłoszonych 14 kwietnia, problem pozostaje nierozwiązany. Wysokie cła nadal komplikują łańcuchy dostaw, co przekłada się na wyższe ceny samochodów i mniejszą dostępność dla konsumentów. Prezydent Stellantisa podkreśla, że bez zmiany tej polityki, amerykański sektor motoryzacyjny może stanąć na krawędzi.

Motoryzacja to nie tylko biznes, ale także źródło miejsc pracy i innowacji, co sprawia, że obecna sytuacja jest potencjalnie tragiczna. Elkann apeluje o pilne działania, które pozwolą na złagodzenie skutków ceł i umożliwią branży powrót na ścieżkę wzrostu. W przeciwnym razie USA może stracić swoją pozycję na globalnym rynku.

Nierealistyczna droga do elektrifikacji

Unia Europejska, w oczach Johna Elkanna, również ponosi odpowiedzialność za obecny kryzys w motoryzacji. Prezydent Stellantisa krytykuje „nierealistyczny” plan UE dotyczący elektryfikacji, który jego zdaniem ignoruje realia rynkowe. Bruksela stawia ambitne cele w zakresie redukcji emisji, ale nie zapewnia odpowiedniego wsparcia dla producentów i konsumentów.

Szczególnym problemem jest nagłe wycofywanie zachęt finansowych na zakup samochodów elektrycznych oraz niedostateczna infrastruktura ładowania. Te dwa elementy są kluczowe dla powodzenia transformacji energetycznej, a ich brak odstrasza klientów i utrudnia producentom dostosowanie się do nowych regulacji. Elkann podkreśla, że takie decyzje są „nagłe” i szkodzą całej branży.

Bez zmiany podejścia, Europa ryzykuje utratę przewagi konkurencyjnej na rzecz Chin, które inwestują ogromne środki w technologię elektryczną. Elkann wzywa unijnych decydentów do stworzenia bardziej realistycznego planu, który uwzględni potrzeby rynku i zapewni stabilność dla producentów takich jak Stellantis.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Były szef Stellantisa ostrzega. „Chiny są o lata świetlne przed Europą”

Stellantis w rozkroku: Kryzys przywództwa

Oprócz zewnętrznych wyzwań Stellantis boryka się z wewnętrznymi problemami, w tym brakiem nowego CEO. Poprzedni szef firmy został zwolniony w grudniu, pozostawiając kluczowe stanowisko nieobsadzone. To dodatkowe obciążenie w czasie, gdy branża zmaga się z globalnymi wyzwaniami, a Stellantis potrzebuje silnego przywództwa.

Firma ma na oku pięciu potencjalnych kandydatów na stanowisko CEO. Dwóch z nich to wewnętrzni menedżerowie: Antonio Filosa, szef Stellantis USA, oraz Maxime Picat, odpowiedzialny za zakupy. Pozostała trójka to osoby spoza firmy, których nazwiska nie zostały ujawnione. Wybór nowego lidera będzie kluczowy dla przyszłości Stellantisa.

Elkann zdaje sobie sprawę, że decyzja o nowym CEO musi zostać podjęta szybko, aby firma mogła skutecznie reagować na obecne turbulencje. Stellantis, jako jeden z największych graczy na rynku motoryzacyjnym, potrzebuje strategii, która pozwoli przetrwać cła, regulacje UE i konkurencję z Chin, a nowy lider odegra w tym procesie wielką rolę.