Używane baterie z samochodów elektrycznych. Czy trafiają na złom?
„…a za osiem lat, gdy wygaśnie gwarancja na baterie, będą do wyrzucenia” – to jeden z przesądów krążących wśród przeciwników elektromobilności. I jak to z przesądami bywa, jest on całkowicie błędny. Pod wieloma względami.
Na znacznie dłużej niż osiem lat
Ośmioletnie gwarancje na baterie trakcyjne (lub 160 000 km) stały się branżowym standardem. Klienci nie muszą się więc martwić o szybką degradację pojemności, a producenci w ten sposób sprytnie zachęcają do zakupów. Doświadczenie pokazuje jednak, że nowoczesne akumulatory w samochodach elektrycznych mogą działać znacznie dłużej.
Żaden producent nie poda konkretnych liczb, ale wszyscy zgadzają się, że nawet oni są zaskoczeni tym, jak wiele mogą wytrzymać baterie. Nissan, jeden z pionierów elektromobilności, przyznaje, że zdecydowana większość Leafów zbudowanych przed 2010 rokiem wciąż jeździ po drogach. Niektórzy właściciele Tesli zwierzali się ze spadku pojemności o zaledwie kilka procent nawet po przejechaniu setek tysięcy kilometrów… A inni po prostu nie mają jeszcze wystarczających danych, ponieważ produkują samochody elektryczne zbyt krótko.
Oczywiście żywotność baterii w samochodach elektrycznych będzie zależeć od tego, jak użytkownik będzie je traktował (podobnie jak ma to miejsce w przypadku nowoczesnych samochodów z silnikami spalinowymi). Wszystko wskazuje jednak na to, że nawet po ośmiu latach eksploatacji samochody elektryczne nie będą „złomem nienadającym się do jazdy”. Toyota obiecuje, że jej nowy elektryczny crossover bZ4X zachowa 90% swojej pojemności po 10 latach użytkowania. Oznacza to, że nowoczesne pojazdy elektryczne powinny nadal mieć wystarczający zasięg użytkowy, aby zadowolić nie tylko pierwszego właściciela, ale także drugiego, a nawet trzeciego.
Drugie życie z korzyściami
Nawet gdy baterie wyczerpią się w samochodzie – tj. gdy ich pojemność spadnie poniżej około 50-60% (zamiast 400+ lub 500+ km, mogą pokonać tylko 200+ km, co nadal będzie wystarczające dla potrzeb wielu właścicieli, na przykład jako drugi samochód w rodzinie do jazdy po mieście) – również nie trafią na złomowisko w tym momencie. Niewystarczająca pojemność do użytku samochodowego jest nadal więcej niż wystarczająca do przechowywania energii w akumulatorze.
Wyobraź sobie panele słoneczne na dachu swojego domu rodzinnego, które produkują energię, nawet jeśli nie możesz jej teraz wykorzystać. W tym momencie można ją tanio sprzedać dostawcy energii i odkupić od niego później po wysokiej cenie albo zainstalować w domu kompaktowy i bezobsługowy zestaw akumulatorów. Ten pochłania energię słoneczną, przechowuje ją i pozwala z niej korzystać, gdy jest potrzebna. Można też ładować akumulator tanim prądem „nocnym” i zużywać go w godzinach szczytu, oszczędzając w ten sposób pieniądze. Przy dzisiejszych cenach energii może to zaoszczędzić sporo pieniędzy i sprawić, że kosztowna inwestycja zwróci się szybciej. Sprytne, prawda?
Wystarczająca ilość energii dla każdego
Zużyte akumulatory z pojazdów elektrycznych mogą mieć również drugie życie w magazynach przemysłowych, gdzie mogą działać równie dobrze jak w domu, a być może pomóc w przezwyciężeniu szczytowego zapotrzebowania, które w przeciwnym razie zostałoby zaspokojone przez moc zarezerwowaną przez dostawcę energii.
Mogą również pełnić podobną funkcję dla stacji szybkiego ładowania w miejscach, w których tak duża moc nie jest dostępna. To nietypowe rozwiązanie ma szereg zalet. Przede wszystkim zapewnia wspomnianą już wysoką moc ładowania nawet w miejscu, w którym normalnie nie byłaby ona dostępna. Jest też łatwiejsze w instalacji – w tym przypadku kable wysokiego napięcia nie muszą być ciągnięte kilometrami, a budowa nie musi przerywać ruchu na pobliskich drogach, co przynosi cenne oszczędności czasowe i finansowe.
Magazyn baterii przed możliwością pożaru chroni czuły system diagnostyczny, który szczegółowo monitoruje temperaturę i napięcie baterii. W przypadku niebezpiecznych wahań, problematyczne modele odłącza się więc natychmiast. A jeśli dojdzie do najgorszego, zawór przeciwpożarowy jest zintegrowany z konstrukcją, aby umożliwić zalanie i schłodzenie całego urządzenia.
Jeśli więc obawiasz się samochodów elektrycznych ze względu na żywotność baterii, nie obawiaj się. Przy prawidłowym użytkowaniu powinny one przejechać setki tysięcy kilometrów, podobnie jak ich konwencjonalni odpowiednicy. W przeciwieństwie do nich, nie zostaną one jednak całkowicie zezłomowane po zakończeniu okresu użytkowania. Ich elektryczne serce będzie bowiem żyło dalej, zasilając nasze domy, przemysł i inne pojazdy elektryczne.
Skomentuj