
Ta marka Volkswagena też się poddaje. Nie będzie już oferować wyłącznie samochodów elektrycznych
Nie tylko elektryczne pojazdy
W pierwotnym zamyśle marka Scout, należąca do Volkswagena, miała produkować wyłącznie elektryczne samochody terenowe. Jednak obecne trendy rynkowe zmusiły firmę do zmiany planów. Gdy Scout ogłosił swoje powstanie pod skrzydłami Volkswagena, celem było wprowadzenie na rynek gamy pojazdów składającej się tylko z elektrycznych terenówek. Ten plan został oficjalnie potwierdzony podczas prezentacji dwóch modeli: Terra i Traveler – odpowiednio pick-upa i SUV-a. Jednak zmienne warunki obecnego rynku skłoniły kierownictwo firmy do przemyślenia strategii.
Obecnie Scout planuje również wprowadzenie wersji z silnikiem spalinowym. Nie będzie to jednak klasyczny napęd, a raczej elektryczny z rozszerzoną autonomią (EREV). Oznacza to, że silnik benzynowy będzie pełnił jedynie funkcję generatora elektryczności zasilającego akumulator pojazdu. Ten układ nie będzie bezpośrednio napędzał kół samochodu – za to zadanie w pełni odpowiedzialny będzie napęd elektryczny.
Dzięki takiemu rozwiązaniu zużycie paliwa pozostanie niskie, ponieważ silnik spalinowy nie będzie nadmiernie obciążony, a jednocześnie zapewni znacznie większy łączny zasięg pojazdu. Scout stawia więc na połączenie zalet napędu elektrycznego z dłuższym zasięgiem, który zapewnia dodatkowy silnik spalinowy pracujący jako generator.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Pożegnanie z ID. Volkswagen wraca do tradycyjnych nazw
Scout potwierdza plany dotyczące elektrycznych terenówek z rozszerzonym zasięgiem
To sam Scott Keogh, dyrektor generalny Scout, potwierdził te informacje w niedawnym wywiadzie dla czasopisma MotorTrend. Dyrektor sprecyzował kilka dotychczas nieznanych szczegółów dotyczących gamy modelowej amerykańskiej marki. Wśród omawianych kwestii potwierdził, że wersje w pełni elektryczne będą wyposażone w duże akumulatory o pojemności między 120 a 130 kWh, podczas gdy opcje EREV otrzymają baterie o połowę mniejsze (między 60 a 70 kWh).
Dyrektor generalny podkreślił, że chemia baterii będzie różnić się między obiema wersjami, ponieważ wymagania dotyczące specyfikacji obu typów napędu będą zupełnie inne. Między innymi, pojazd w pełni elektryczny będzie w stanie przyspieszyć od 0 do 100 km/h w 3,5 sekundy, podczas gdy wersja EREV wykona to samo zadanie w 4,5 sekundy.
Podobnie w kwestii zasięgu, wariant EREV będzie mógł pochwalić się znacznie lepszym wynikiem. Konkretnie, pojazdy w pełni elektryczne zaoferują około 563 kilometrów zasięgu, natomiast alternatywa z silnikiem spalinowym zapewni około 800 kilometrów, z czego około 240 kilometrów będzie można przejechać w trybie w pełni elektrycznym.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Zeekr Mix wjeżdża do Europy. Czy Volkswagen ID.Buzz ma się czego obawiać?
Techniczne szczegóły i plany na przyszłość
Obecnie wciąż istnieje wiele pytań dotyczących tych modeli. Niemniej jednak, Keogh ujawnił, że silnik spalinowy, który zostanie zainstalowany, będzie miał cztery cylindry, a pod względem pozostałych specyfikacji terenowych oba warianty będą bardzo zbliżone. Obie wersje będą miały ładowność około 900 kg, a uciąg przyczepy również będzie niemal identyczny (około 4500 kg).
Na koniec dyrektor generalny podał istotne wskazówki dotyczące modeli EREV. Okazuje się, że mogłyby one otrzymywać aktualizacje głównych komponentów, pozostając w ten sposób zawsze nowoczesne. Konkretnie wspomniał o możliwości wymiany zbiornika paliwa na większy lub mniejszy (w zależności od potrzeb), a także o możliwości zwiększenia mocy silnika elektrycznego lub poprawy zasięgu systemu elektrycznego.
Jak wiadomo, nowe modele marki Scout nie trafią na rynek przynajmniej do roku 2027, a ich cena pozostaje jeszcze nieustalona. Produkcja będzie odbywać się w zakładzie, który marka posiada w stanie Karolina Południowa. Na razie nie oczekuje się, że te elektryczne terenówki ostatecznie trafią do Europy, choć jeśli pojawi się wystarczający popyt, nie należy wykluczać ich wprowadzenia na europejski rynek.