Tesla Cybertruck. Wszystkie informacje o projekcie w latach 2019-2024. To niezwykła telenowela
Premiera konceptu w 2019 roku
Tesla zaprezentowała Cybertrucka w listopadzie 2019 roku. Wcześniej Elon Musk wielokrotnie zapowiadał ten samochód, ale ostateczny wygląd zaskoczył wielu obserwujących. Nie mniej zaskakująca była podana w momencie premiery specyfikacja – zasięg, prędkość, właściwości użytkowe i cena.
Co istotne, Tesla na początku nie była pewna sukcesu bardzo futurystycznego designu, który wynikał m.in. z zamiłowania Elona Muska do science fiction. Powiedzial on wprost, że jeśli design zniechęci wiele osób do zakupu, Tesla w przyszłości wyprodukuje bardziej konwencjonalną wersję.
Konstrukcję samochodu oparto na specjalnie hartowanej stali nierdzewnej o „maksymalnej trwałości” oraz specjalnego szkła z domieszką polimeru, które ma być kuloodporne. Prezentacja kuloodporności na premierze jednak… się nie udała. Trudno ocenić, czy to tani chwyt marketingowy, czy rzeczywiście wpadka. Wracając do stali, już nieco później podano, że z tego samego materiału zostanie wykonany statek kosmiczny SpaceX.
Koncept zawładnął sercami (i portfelami klientów)
Przedstawiona koncepcja elektrycznego pickupa Tesli opierała się na użyteczności. Zaprezentowana przestrzeń ładunkowa miała 198 cm długości, co pozwalała na pojemność ponad 2 800 litrów. Przyciemniona osłona paki była wykonana z tak solidnego materiału, że można na niej stanąć. Zapowiadana maksymalna ładowność samochodu wynosiła 1 590 kg, a standardem miało być pneumatyczne zawieszenie. Zapowiadano, że można je przesuwać w obu kierunkach aż o 10 cm, dzięki czemu maksymalny prześwit miał wynosić 41 cm.
Minimalistyczne wnętrze proponowało centralny ekran dotykowy o przekątnej 17 cali i dwa 3-osobowe rzędy, co zapowiadało nietypowy 6-osobowy pojazd. Chwilę później ogłoszono, że Cybetruck będzie dostępny także ze specjalną instalacją fotowoltaiczną (mającą zapewniać co najmniej 24 km dziennie), a także z akcesoriami kempingowymi.
Jedną z ważniejszych informacji była prezentacja trzech dostępnych układów napędowych:
- pojedynczy silnik elektryczny napędzający tylną oś z zasięgiem ponad 400 km (EPA) w cenie 39 900 dolarów;
- dwa silniki elektryczne napędzające obie osie z zasięgiem ponad 480 km (EPA) w cenie 49 900 USD;
- trzy silniki elektryczne napędzające obie osie z zasięgiem ponad 800 km w cenie 69 900 USD.
Zapowiadano, że dwie pierwsze wersje wejdą do produkcji pod koniec 2021 roku, a trzecia rok później. Aby zarezerwować Teslą Cybertruck, trzeba było jedynie wpłacić kaucję zwrotną w wysokości 100 dolarów.
Ile ludzi zamówiło Cybertrucka po premierze? Jak się okazało, zainteresowanie Teslą Cybertruck okazało się ogromne. Media zalała fala artykułów, a klienci w ciągu dwóch pierwszych dni złożyli 146 tysięcy rezerwacji. Po kilku dniach podano, że rezerwacji jest już 250 tysięcy. Według nieoficjalnych informacji, po kilku tygodniach liczba rezerwacji przekroczyła pół miliona. We wrześniu 2020 roku Elon Musk powiedział o „kilkuset tysiącach”.
Pierwsze wrażenia z jazdy i porównania (choć to raczej reklamy Tesli)
Przy okazji prezentacji modelu wybrane media mogły także przetestować pojazd. Pierwsze opinie były dośc dyplomatyczne. Podkreślano, że to elektryczny pickup dla klientów, którzy wcześniej nie mieli samochodu elektrycznego i konsumentów zaawansowanych technologii. Padało także stwierdzenie, że to „arystokratyczna opancerzona maszyna bojowa”.
Zaznaczano także, że samochód nie zmieści się do przeciętnego garażu (podczas prezentacji nie podano danych technicznych) oraz, że ma przyzwoite hamulce oraz dobre zawieszenie pneumatyczne, które sprawdzi się także w warunkach terenowych.
Niemal od razu po premierze zaczęły się także porównania z innymi modelami. A z kim innym się nie porównać, jeśli nie z legendarnym Fordem F-150. Tesla nagrała materiał, w którym Cybertruck jadący pod górę przeciągnął bestsellerowego pickupa. Momentalnie jednak pojawiły się wątpliwości, co do porównywanych modeli oraz obiektywności testu. Poszło m.in. o wersję Forda, ciężar obu samochodów, przyczepność czy moment obrotowy.
To był jednak tylko początek. Kilka dni po premierze zamieszczono kolejne porównanie – z legendarnym samochodem sportowym, Porsche 911. Na materiale oczywiście pokazano, że ogromny Cybertruck rozpędza się szybciej od bliżej nieokreślonego 911. Ani Tesla, ani Elon Musk nigdy nie zdradzili szczegółów testu. Było to jednak tzw. drag race na bardzo krótkim dystansie, gdzie samochód elektryczny ma przewagę na starcie i zaraz po nim.
Nowe informacje pojawiały się regularnie
Dzięki udanej premierze i ogromnej liczbie zamówień, Tesla musiała regularnie komunikować nowe informacje na temat Cybertrucka i to robiła. W grudniu 2019 roku ujawniono, że opcjonalnie do Cybertrucka będzie można dokupić elektrycznego quada (ATV) z miejscami dla dwóch osób. Dla utrzymania zainteresowania sam Elon Musk wybrał się na przejażdzkę prototypem Cybertrucka po Los Angeles, a towarzyszył mu główny porjektant marki.
Po jakimś czasie pojawiły się także analizy co do opłacalności produkcji Cybertrucka. Wyszło z nich, że jego produkcja ze względu na specyficzny „szkielet” może być nawet kilkukrotnie tańsza niż najpopularniejszego samochodu w USA, pickupa Ford F-150. Analizy dokonała firma Munro, a wkrótce jej wyniki potwierdził także sam Elon Musk.
W kwietniu 2020 roku Elon Musk przyznał, że firma planuje nieco zmniejszyć Cybertrucka. Zaprezentowany na premierze model miał 5,86 m długości, 2,02 m szerokości i 1,90 m wysokości. Szef Tesli wyznał, że zmniejszyli go o około 3%. Nie minął miesiąc, a ekscentryczny miliarder… wycofał się z tego pomysłu. Podał, że obejrzeli zmniejszonego Cybertrucka z głównym projektantem Tesli i wspólnie stwierdzili, że jest on za mały. Musk stwierdził jednocześnie, że w przyszłości prawdopodobnie zrobią mniejszego pickupa.
W tym samym czasie ogłoszono, że Cybertruck będzie mógł nie tylko brodzić w wodzie, a wręcz przez chwilę nawet unosić się na powierzchni. To cecha, z której słyną elektryczne samochody Tesli mające „zamkniętą” i zabezpieczoną przed wnikaniem wody jednostkę napędową (w przeciwieństwie do samochodów spalinowych). Cybertruck „amfibia” ma jednak umieć nieco więcej niż np. Model S.
Opóźnienia sięgnęły dwóch lat
W połowie 2021 roku było także wiadomo, że samochód nie ukaże się na rynku w planowanych terminach. Powodem opóźnień były problemy z łańcuchem dostaw oraz akumulatory – Tesla czekała na rozpoczęcie produkcji swoich nowych akumulatorów strukturalnych, które pojawią się w Cybertrucku. Chwilę później było jasne, że samochód wejdzie do masowej produkcji dopiero w 2023 roku. Na początku tego roku przyznano jednak, że produkcja rozpocznie się w połowie roku, ale masowa produkcja dopiero pod koniec roku. Pierwszy produkcyjny egzemplarz samochodu ostatecznie wyprodukowano w lipcu 2023 roku w fabryce Giga Texas.
Pod koniec 2021 roku Tesla Cybertruck została przyłapana podczas jazdy w Kanadzie z zamontowanymi lusterkami. Elon Musk w swoim stylu przyznał, że są one wymagane przez prawo w USA, ale „właściciele będą mogli łątwo je usunąć”. Domyślnie mają je według niego zastąpić wszechobecne wbudowane kamery. Także wtedy poinformowano, że samochód nie będzie miał klamek, ponieważ… nie będą one potrzebne. Auto ma rozpoznawać upoważnioną osobę i otwierać jej drzwi.
Pod koniec 2021 roku ogłoszono, że Tesla Cybertruck moze otrzymać wersję z aż czterema silnikami elektrycznymi. Co więcej, samochód miałby mieć niezależną, szybką kontrolę momentu obrotowego w każdym kole.
W połowie 2022 roku pokazano z kolei zaktualizowane wnętrze. Deska rozdzielcza nie była w nim tak kanciasta, a całość wykonana z bardziej konwencjonalnych materiałów. Zmiany dotknęły także siedzeń – środkowe przednie siedzisko może po złożeniu stać się podłokietnikiem, co sugerowało, że nie jest ono pełnowartościowym miejscem dla pasażera.
Finalna wersja produkcyjna
Tesla od momentu premiery podkreślała, że wersja produkcyjna Cybertrucka będzie wyglądem odpowiadać prezentowanemu konceptowi, a w zakresie wyposażenia będzie nawet lepsza od koncepcji. Elon Musk stwierdził, że strasznie irytuje go, kiedy firmy motoryzacyjne prezentują piękne koncepty, a później wersja produkcja jest czymś zupełnie innym – gorszym.
Po jakimś czasie zaczęły oczywiście pojawiać się informacje o zmianach w nadwoziu elektrycznego pickupa Tesli, jednak to kosmetyczne sprawy, nie mające wpływu na ogólny wizerunek samochodu. Do tego doszło wiele drobnych zmian konstrukcyjnych. W 2021 roku Elon Musk ogłosił, że auto będzie miało tylną skrętną oś, która poprawia zwrotność pojazdu oraz jego stabilność podczas pokonywania zakrętów z większą prędkością. Ostatecznie przedstawiciele Tesli pod koniec 2022 roku zaczęli mówić o zakończeniu projektu.
Nieco później zaczęły pojawiać się szczegóły. Jako pierwszy podano, że samochód nie będzie wykonany z tej samej stali, co statki kosmiczne Space X, ale nadal powinien wytrzymać niektóre rodzaje broni palnej. Zastosowano ultratwardy stop stali obrabianej na zimno, co zmniejszyło także koszty projektu, a jednocześnie zapewniło antykorozyjność (teoretycznie).
Wersja przedprodukcyjna – marzec 2023
W marcu 2023 roku pokazano wersję przedprodukcyjną Tesli Cybertruck. Ogłoszone wówczas wymiary samochodu to 5 870 mm długości, 2 134 mm szerokości z lusterkami i 3 683 mm rozstawu osi. Celowo nie podano wysokości, gdyż ta ma być zmienna – samochód będzie posiadał podwozie z możliwością regulacji wysokości. Zaznaczono jednak, że odchylenie wersje produkcyjnej może sięgać do 5 centymetrów. Wymiary okazały się mniejsze niż zaprezentowanego w 2019 roku prototypu, a z samochodu ostatecznie usunięto środkowy fotel w pierwszym rzędzie. Co ciekawe, kilka miesięcy później podano, że długość samochodu to już 5 790 mm.
Okazało się, że będą tylko dwie wersje Tesli Cybertruck – z dwoma oraz z trzema silnikami. Na wersję z jednym silnikiem po prostu nie było zapotrzebowania, a co najmniej na razie do produkcji nie trafi także zapowiadana przez Elona Muska wersja z czterema silnikami. Elektryczny pickup Tesli ostatecznie nie będzie miał też klamek, ale przyciski znajdujące się w słupkach B i C. Nie będzie możliwości przejścia z wnętrza do przestrzeni ładunkowej, ale tylna szyba będzie otwierana.
W środku znalazł się 18,5-calowy dotykowy ekran systemu informacyjno-rozrywkowego (pierwotnie planowano 17″). Nie ma natomiast wyświetlacza przeziernego ani cyfrowego zestawu wskaźników, co można uznać za negatywne zaskoczenie. W przypadku kierownicy postawiono na połączenie wolantu, który był w koncepcie z tradycyjną kierownicą. Dowieziono natomiast projekt obrotowej tylnej osi, która jest wyposażeniem standardowym modelu. Każdy Cybertruck będzie miał także pneumatyczne zawieszenie, które ma dawać radę nawet podczas wyścigów terenowych. Standardem są opony 18-calowe felgi z oponami 285/65 All-Terrain od Goodyeara.
Oficjalna specyfikacja Tesli Cybertruck – grudzień 2023
Ostateczną specyfikację Cybertrucka poznaliśmy w grudniu 2023 roku, choć nie była ona kompletna. Potwierdzono tylną oś skrętną oraz w pełni elektroniczne srterowanie „Steer by Wire”, które nie wymaga mechanicznego połączenia kierownicy z kołami. Elektroniczne zawieszenie pneumatyczne zapewnia skok 305 mm, a prześwit wynosi 432 mm. Cybertrucka wyposażono także w ładowanie dwukierunkowe, co oznacza, że z jego baterii można zasilać urządzenia AGD czy inne samochody.
Poza zapowiadanym ekranem 18,5″ z przodu, Tesla zamontowała także 9,4-calowy ekran dla pasażerów z tyłu. System audio ma natomiast 15 głośników, w tym dwa specjalne subwoofery. Opracowano także Range Extender – dodatkowy akumulator wielkości skrzynki narzędziowej (de facto zamiast systemu fotowoltaicznego) oraz BaseCamp, a więc możliwość rozłożenia namiotu połączonego z tylną częścią samochodu.
Przy premierze projektu podawano, że Cybertruck będzie wyposażony w specjalne, wyjątkowo odporne szkło pancerne. Przy okazji specyfikacji zaznaczono, że wytrzyma ono uderzenie piłki baseballowej poruszającej się z prędkością 112 km/h.
Cybertruck – oficjalne dane techniczne
Oficjalne wymiary pickupa Tesli to 5 683 długości, 2 201 szerokości i 1 791 mm wysokości. Przestrzeń ładunkowa ma 3 424 litry (w tym 1 897 zamykane) oraz dodatkowy przedni bagażnik tzw. frunk (o nieznanej pojemności). Tesla zapewnia gwarancję na 4 lata albo 80 000 km w zależności od tego, co nastąpi wcześniej. Gwarancja na akumulator i układ napędowy wynosi 8 lat/240 000 km.
Na początku będą dostępne wersje AWD (z dwoma silnikami) i Cyberbeast (z trzema silnikami). Podstawowa wersja RWD ma zostać udostępniona w 2025 roku.
- Tesla Cybertruck AWD: napęd na obie osie, moc maksymalna 609 KM, 10 081 Nm maksymalnego momentu obrotowego, przyspieszenie 0-100 km/h w 4,3 s, zasięg 547 km według metodlogii EPA, uciąg 4 990 kg. Cena – od 79 990 USD;
- Tesla Cybertruck CyberBeast: napęd na obie osie, moc maksymalna 857 KM, 13 960 Nm maksymalnego momenru obrotowego, przyspieszenie 0-100 km/h w 2,7 s, zasięg 505 km według metodlogii EPA, uciąg 4 990 kg. Cena – od 99 990 USD.
Nie podano więc publicznie informacji choćby o pojemności baterii. Testujący ją później dziennikarze ustalili, że pojemność baterii Tesli Cybertruck to 123 kWh i architektura wysokiego napięcia 800 V. Zmian od projektu z 2019 roku do wersji produkcyjnej było więc mnóstwo, co potwierdza niniejszy tekst. Poza wieloma ubytkami względem pierwotnych planów i kilkoma nowościami zachowano jednak zewnętrzny design konceptu, co było głównym celem.
Problemy i wady
Wkrótce po tym, jak Tesla Cybertruck zaczęła trafiać do większej ilości klientów, okazało się, że nie jest ona do końca nierdzewna. Na forach pojawiły się zdjęcia samochodu z plamami, które jednak niekoniecznie muszą być rdzą. Wiele osób wyjaśnia, że to tzw. kurz kolejowy, a więc metalowy pył powstający w wyniku tarcia kół pociągu o szyny, który następnie po kontakcie z wodą powoduje „rdzewienie”. Tesla nie bez powodu zaznacza w instrukcji, aby natychmiast usuwac z samochodu substancje takie jak tłuszcz, olej, odchody, martwe owady, sól drogową i tym podobne. Mówiąc krótko, może i Cybertruck jest nierdzewny, ale jest podatny na wiele więcej uszkodzeń niż konwencjonalne pojazdy. Tym samym trzeba bardziej o niego dbać.
Cybertruck był także reklamowany jako pojazd mogący się poruszać w terenie. To szybko okazało się mitem. Na forach właścicieli Tesli zaczęły pojawiać się opinie, że po krótkim brodzeniu w wodzie auto zaczyna wydawać przerażające dźwięki, a następnie aktywować różne systemy elektroniczne. Największa wpadka w tym aspekcie miała jednak miejsce jeszcze przed premierą. Podczas jednej z prezentacji pracownik Tesli postanowił zademonstrować możliwości terenowe samochodu i zjechał z utwardzonego asfaltu. Po chwili ugrzązł w błocie, z opresji musiał wyciągać go… spalinowy Ford F-150.
Wiele opinii dotyczy awarii elektroniki w codziennym użytkowaniu. Jeden z właścicieli Tesli po dwóch dniach „pochwalił się” 25 ostrzeżeniami o poważnych problemach, z czego wiele dotyczyło układu kierowniczego. Ten – przypomnijmy – jest w pełni elektryczny, w którym kierownica i przednie koła nie są fizycznie połączone klasycznym drążkiem kierowniczym.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Samochody elektryczne – ranking sprzedaży 2024. Który model jest najpopularniejszy w Polsce?
Tesla Cybertruck w Polsce i Unii Europejskiej
Niemal natychmiast po pokazaniu konceptu zaczęto zadawać sobie pytania, czy Tesla Cybertruck trafi kiedyś do Europy. Od razu wyklarowała się opinia, że samochód może mieć ogromny problem ze spełnieniem wymagań, co do europejskiej homologacji. I to ze względu na bezpieczeństwo, którym przecież tak chwali się Tesla przy okazji tego modelu. Cybertruck jest wykonany z bardzo trwałej stali, a szyby są kuloodoporne, ale to tak naprawdę nie ma znaczenia dla europejskiej filozofii bezpieczeństwa. Problemem jest ochrona pieszych i rowerzystów. Maska i zderzak Tesli nie pochłaniają wystarczająco energii w przypadku kolizji, a to podstawa europejskich norm bezpieczeństwa.
Po jakimś czasie w mediach pojawiły się informacje, że Cybertruck dla Europy będzie mniejszy. To oczywiście ma wynikać z faktu, że europejskie drogi i parkingi są zupełnie inne niż w USA i nie nadają się do takich samochodów. W 2020 Elon Musk już wprost powiedział, że pierwotna Tesla Cybertruck jest przeznaczona wyłącznie na rynek północnoamerykański. Jednocześnie dodał jednak, że prawdopodobna jest wersja „międzynarodowa”, która będzie mniejsza, „ale nadal fajna”. Jak to Elon Musk, po głosach europejskich klientów, że chcą otrzymać oryginalną wersję, stwierdził, że nie ma problemu, jeśli aktualny projekt dostanie europejską homologację. To jednak niewiele zmieniło, bo nie ma on wpływu na decyzje dot. europejskiej homologacji.
Tesla Cybertruck w Polsce – czy to możliwe? Wygląda na to, że nawet jeśli Tesla zdecyduje się na sprzedaż Cybertrucka w Europie, to nie nastąpi to szybko. Wyraźnym priorytetem jest rynek północnoamerykański. I jest to całkowicie zrozumiałe, gdyż region ten jest bastionem samochodów typu pickup. Do Europy samochód może trafić najwcześniej za kilka lat i to – jeśli w ogóle – w mocno zmienionej wersji.
Leave a Comment