ford samochody elektryczne plany

Ford stawia na hybrydy i małe elektryki. By konkurować z Chińczykami i Teslą, ale nie tylko

Tanie samochody elektryczne są częścią planu Forda, aby przestać tracić tysiące dolarów na każdym sprzedawanym samochodzie elektrycznym. Amerykański producent spodziewa się również gwałtownego wzrostu sprzedaży hybryd.

Śladem Tesli i chińskich marek

Ford musiał niedawno zaplanować ograniczenie produkcji swojego elektrycznego pickupa F-150 Lightning. Od kwietnia produkcja będzie odbywać się na jednej zmianie, ponieważ popyt na niego nie jest tak wysoki, jak przewidywano. Marka ma już jednak plan, aby w końcu zacząć zarabiać na samochodach elektrycznych – to mniejsze i tańsze pojazdy.

Według Jima Farleya, dyrektora generalnego Forda, wysokie ceny są największą przeszkodą dla zwykłych ludzi kupujących samochody elektryczne. Poza tym tanie samochody będą miały na celu zmniejszenie wysokich kosztów związanych z pojazdami elektrycznymi, rywalizację z odnoszącą sukcesy Teslą i walkę z atakiem tanich chińskich pojazdów elektrycznych.

Według Bloomberga, Farley na spotkaniu z analitykami omawiającym wyniki firmy za czwarty kwartał 2023 roku poinformował, że Ford już dwa lata temu zaczął tworzyć specjalny zespół. Ten ma na celu opracować platformę dla pojazdów elektrycznych przy najniższych możliwych kosztach. Zespół ten pracuje pod kierownictwem Alana Clarka, szefa działu rozwoju zaawansowanych pojazdów elektrycznych. To o tyle istotne, że Clarke jest związany z Fordem od dwóch lat. Przeszedł do niego z Tesli, gdzie pracował w dziale rozwoju przez 12 lat.

Nowa platforma EV będzie stanowić podstawę dla „kilku rodzajów pojazdów”, które mają być rentowne, powiedział Farley. W ubiegłym roku strata działu samochodów elektrycznych wyniosła 4,7 miliarda dolarów. W tym roku oczekuje się natomiast, że strata będzie… jeszcze wyższa, do 5,5 miliarda dolarów.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Ford ogłosił straty i zmienił plany. Wszystko przez nikłe zainteresowanie samochodami elektrycznymi

Ford stawia także na hybrydy

Tak jak samochody elektryczne Forda sprawiają problemy, tak hybrydy wręcz przeciwnie. W zeszłym roku ich sprzedaż wzrosła o jedną czwartą rok do roku, a w tym roku Farley spodziewa się wzrostu o 40%. Dział silników spalinowych Ford Blue zarobił 813 milionów dolarów przed opodatkowaniem i odsetkami w czwartym kwartale ubiegłego roku. Dział pojazdów użytkowych Ford Pro poradził sobie jeszcze lepiej z zyskiem w wysokości 1,81 miliarda dolarów przed opodatkowaniem i odsetkami.

Z drugiej strony, według dyrektora finansowego Johna Lawlera, amerykański producent porzucił oczekiwania dotyczące ośmioprocentowej marży do 2026 roku. Według analityka Bloomberg Finance, Joela Levingtona, straty Forda na każdym sprzedanym pojeździe elektrycznym wynoszą 28 000 USD, co według niego jest „nie do utrzymania”.

Sposobem Farleya na poprawę sytuacji jest zmniejszenie inwestycji Forda w dział samochodów elektrycznych o 12 miliardów dolarów. Oczywiście przy jednoczesnym zwiększeniu produkcji samochodów konwencjonalnych. To właśnie na nich opierają się plany producenta samochodów na przyszłość.

Skomentuj

Dodaj komentarz