Ceny samochodów znowu wzrosną, tym razem z powodu CAFE. To zupełnie nowe regulacje
Nowe regulacje CAFE a ceny samochodów w 2025 roku
Rok 2025 przyniesie istotne zmiany na rynku motoryzacyjnym. Wejście w życie nowych, restrykcyjnych regulacji CAFE (Clean Air For Europe) spowoduje znaczny wzrost cen samochodów. Dlaczego? Ponieważ większość obecnie dostępnych aut spalinowych i hybrydowych nie będzie w stanie spełnić zaostrzonych norm emisji CO2.
Producenci staną przed trudnym wyborem – dostosować się do nowych przepisów, inwestując w kosztowne technologie obniżające emisję, lub płacić wysokie kary za każdy sprzedany samochód przekraczający limit. Szacuje się, że opłaty za typowy samochód rodzinny emitujący około 140 g CO2/km mogą sięgnąć nawet 5 tysięcy euro (po uwzględnieniu akcyzy). To nieuchronnie przełoży się na ceny aut w salonach.
Zmiana metody pomiaru z NEDC na WLTP w obliczaniu limitów dodatkowo zaostrza normy. Poziom, do którego producent nie musi płacić kar, został obniżony ze 118 g do zaledwie 94 g CO2 na przejechany kilometr. W praktyce oznacza to, że większość aktualnie oferowanych modeli nie zmieści się w nowych limitach bez znaczących modyfikacji.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Koniec silników spalinowych od 2035 roku. Co warto wiedzieć?
Co czeka producentów i klientów?
Konsekwencje dla rynku i klientów będą dotkliwe. Importerzy zaczną ograniczać dostępność wysokoemisyjnych samochodów, które zawyżają średnią emisję CO2. Mniejsza będzie także oferta małych, tańszych aut, gdyż wzrost ich cen będzie szczególnie odczuwalny dla klientów. Niektóre modele i wersje napędowe mogą zostać całkowicie wycofane z rynku.
Zmiany dotkną również rynku samochodów używanych. Ograniczona dostępność i wyższe ceny nowych aut przełożą się na wzrost popytu, a co za tym idzie – także cen aut z drugiej ręki. Dla osób planujących zakup samochodu, rok 2024 może być ostatnim momentem na podjęcie decyzji przed wejściem w życie nowych przepisów.
Kupując auto w 2024 roku, klienci nie tylko unikną bezpośrednich podwyżek, ale też zyskają perspektywę korzystnej odsprzedaży na rynku wtórnym za kilka lat. Samochody spełniające starsze normy emisji mogą stać się poszukiwanym towarem, szczególnie wśród osób, dla których nowe auta staną się niedostępne ze względu na wysokie ceny. To coś, co doskonale znamy po okresie podwyżek cen samochodów w latach 2021-2023.
Dalsze zaostrzanie norm emisji CO2
Warto zauważyć, że regulacje CAFE to dopiero początek zmian. W kolejnych latach normy będą jeszcze bardziej zaostrzane. W latach 2030-2034 limit emisji CO2 dla samochodów osobowych spadnie do 49,5 g/km, a dla aut dostawczych do 90,6 g/km (wg WLTP). Od 2035 roku Unia Europejska planuje całkowitą redukcję emisji CO2, co oznacza de facto zakaz rejestracji nowych samochodów spalinowych.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Dobry wynik prawicy w wyborach europejskich oddala narzucenie samochodu elektrycznego w 2035 r. Czego można się spodziewać?
Branża motoryzacyjna stoi przed ogromnym wyzwaniem. Dostosowanie się do nowych norm będzie wymagało olbrzymich inwestycji w rozwój technologii niskoemisyjnych i zelektryfikowanych napędów. Choć w dłuższej perspektywie zmiany mają służyć ochronie klimatu i zdrowia, w najbliższych latach odbiją się na kieszeniach klientów. Rok 2025 to moment przełomowy, który na trwałe może zmienić oblicze europejskiego rynku motoryzacyjnego.
Podsumowując, jeśli planujesz zakup nowego samochodu, warto rozważyć decyzję jeszcze przed końcem 2024 roku. Unikniesz wtedy znaczących podwyżek cen i zyskasz szansę na korzystną odsprzedaż w przyszłości. Pamiętaj jednak, że to tylko odroczenie nieuchronnych zmian. W kolejnych latach wymagania wobec producentów będą jeszcze bardziej restrykcyjne.