Koniec silników spalinowych od 2035 roku. Co warto wiedzieć?
Rok 2035 może wydawać się niewyobrażalnie odległy, ale tak nie jest. Statystyki pokazują, że cały cykl życia samochodu w Europie trwa średnio 14 lat – od pierwszej jazdy do złomowania. Oznacza to, że żywot dzisiejszych nowych samochodów skończy się już w czasach, kiedy zakazane będą samochody z silnikami spalinowymi.
Dlaczego wprowadza się zakaz stosowania silników spalinowych w samochodach?
Ziemia niezaprzeczalnie się ociepla, poziom oceanów podnosi się, a atmosferę zalewają emisje, duża część krajów świata próbuje w jakiś sposób odwrócić tę negatywną tendencję. Dlatego wymyślają najróżniejsze sposoby na utrzymanie takiego życia na Ziemi, jakie znamy dzisiaj, ponieważ przyszłość może nie być już tak radosna z powodu kryzysu klimatycznego.
Unia Europejska jest (po Chinach i USA) trzecim co do wielkości producentem zanieczyszczeń gazami cieplarnianymi. Dlatego zdaniem UE jednym ze sposobów ograniczenia ilości emisji do powietrza i osiągnięcia tzw. neutralności klimatycznej jest zakaz stosowania silników spalinowych. Według badań transport drogowy wytwarza około 1/5 emisji dwutlenku węgla w UE.
Dzięki wprowadzeniu zakazu stosowania silników spalinowych w 2035 roku, Unia Europejska planuje osiągnąć wspomnianą neutralność klimatyczną w 2050 roku. To część tzw. Zielonego Ładu, który obejmuje znacznie więcej aspektów niż tylko zakaz samochodów z silnikami spalinowymi.
Jaka jest obecna sytuacja w zakresie zakazu stosowania silników spalinowych?
Ministrowie środowiska UE dali zielone światło propozycji w połowie 2022 roku. Ostatecznie w marcu 2023 roku Rada Unii Europejskiej przyjęła przepisy, które zakładają redukcję całej emisji dwutlenku węgla z silników spalinowych w nowych pojazdach od 2035 roku. W praktyce uniemożliwia to sprzedaż nowych samochodów benzynowych i Diesla od wskazanego terminu.
Zgodę unijnych ministrów poprzedziło porozumienie Niemiec z Komisją Europejską ws. paliw syntetycznych. Nasi zachodni sąsiedzi nalegali, aby po 2035 roku dopuszczone zostały samochody z silnikami spalinowymi zasilanymi paliwami syntetycznymi i tak się w istocie stało.
Przeciwko zakazowi silników spalinowych głosowała jedynie Polska, a Włochy, Rumunia i Bułgaria wstrzymały się od głosu. Wcześniej zgodę na przepisy wyrazili eurodeputowani Parlamentu Europejskiego, więc teraz mogą one wejść w życie.
Komisja Europejska zostawiła sobie jednak furtkę do zmiany przepisów. W 2026 roku dojdzie bowiem do oceny postępu i możliwości osiągnięcia postawionych celów, co wiąże się z możliwością wprowadzenia poprawek. Patrząc na słabnące tempo rozwoju elektromobilności zmiany w tej materii są dość prawdopodobne, chyba że Unia Europejska nie będzie spoglądać na rzeczywistość.
Jakie są nastroje społeczne i polityczne w związku z zakazem w krajach UE?
Nawet w tej kwestii istnieją skrajne różnice na poziomie krajowym. Za wyjątkami od zakazu silników spalinowych opowiada się wiele krajów, ale są też takie, które nie mają z tym problemu. Co więcej, mają one jeszcze ambitniejsze plany niż Unia Europejska. Dania, Irlandia, Holandia, Szwecja czy Słowenia chcą przejść na samochody wyłącznie o zerowej emisji już w 2030 roku.
Ogółem jednak istnieje znaczący społeczny sprzeciw przeciwko zakazowi sprzedaży nowych samochodów z silnikami spalinowymi. Mówią o tym nie tylko klienci, ale także wielu aktualnych i byłych menedżerów dużych marek motoryzacyjnych. Wskazują na negatywny wpływ zakazu na gospodarki danych państw, a także tzw. efekt Hawany, a więc sytuację w której ludzie przedłużają żywot swoich samochodów w nieskończoność.
Co stanie się od 2035 roku z samochodami, którymi ich właściciele będą chcieli dalej jeździć?
Samochody, które właściciele kupią i zarejestrują przed tym terminem, będą mogły dalej jeździć i w praktyce nic nie powinno się dla nich zmienić. Konsensus jest taki, że nawet po 2035 roku po drogach będą jeździły miliony samochodów z silnikami spalinowymi.
Oczekuje się, że w samym najbardziej zaludnionym kraju UE, czyli w Niemczech, będzie ich ponad 30 milionów. Oczywiście ta liczba będzie z czasem spadać.
Co istotne, zakaz dotyczy tylko samochodów nowych. Nadal będzie możliwy handel samochodami spalinowymi na rynku wtórnym. W tej kwestii tak naprawdę nic się nie zmieni.
Czy paliwa syntetyczne uratują silnik spalinowy i zapobiegną jego końcowi?
Jako potencjalne rozwiązanie na drodze do zeroemisyjnych silników spalinowych często wymienia się tzw. paliwa syntetyczne, jednak jest w tym pewien haczyk, a właściwie kilka haczyków.
Niedawne badanie wykazało, że szacuje się, że do 2035 r. paliwa syntetyczne będą dostępne jedynie dla około 2% samochodów w Europie, choć inni szacują, że liczba ta będzie znacznie wyższa. Ponadto złożona produkcja e-paliw zużywa pięciokrotnie więcej energii elektrycznej niż potrzeba do działania samochodów elektrycznych.
Tym samym są one bardzo drogie, a według obecnie dostępnych informacji cenę litra paliwa syntetycznego można oszacować na 35-40 złotych. Silniki na paliwo syntetyczne promują głównie producenci droższych samochodów. Najgłośniej mówi o nich Porsche, ale także Ferrari czy McLaren.
Czy zakaz silników spalinowych 2035 dotyczy także motocykli? A co z samochodami zasilanymi LPG?
Silniki spalinowe trafiają do samochodów osobowych i lekkich pojazdów użytkowych, które będą musiały przejść na tryb bezemisyjny. W tym kontekście obejmuje to wszystkie pojazdy, w tym pojazdy przystosowane do spalania LPG, CNG, hybrydy i hybrydy typu plug-in.
Na razie nie dotyczy to motocykli. Pytanie brzmi, czy to dobra, czy zła wiadomość dla ich fanów. Pokaże to dopiero przyszłość i być może działania skierowane bezpośrednio na rynek motocyklowy.
Czy jest szansa, że decyzja o zakończeniu eksploatacji silników spalinowych zostanie zmieniona?
W ostatnich latach byliśmy świadkami nadzwyczajnych okoliczności kryzysowych, które zmuszały kraje do podejmowania nieoczekiwanych decyzji. Przykładem są Niemcy i ich decyzja o przedłużeniu żywotności elektrowni jądrowych, których politycy początkowo nie chcieli za wszelką cenę utrzymywać przez dłuższy czas w pracy. Jednak po wybuchu wojny na Ukrainie i kryzysie energetycznym zmienili zdanie. Kluczowa będzie więc wspomniana rewizja rozporządzenia w 2026 roku.
Ostatnie dane sprzedażowe wskazują, że wzrost udziału nowych samochodów akumulatorowych w całkowitej sprzedaży w Europie wyhamowuje i nie osiąga takiego tempa, jak zakładano. To może spowodować zmianę planów. Wolniejsza transformacja rynku na samochody elektryczne połączona ze niezbyt dynamicznie rozwijającą się infrastrukturą ładowania w wielu krajach może spowodować chaos w przypadku wprowadzenia zakazu.
Do tego dochodzi kwestia zmian politycznych. W czerwcu 2024 roku odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego, a Zielony Ład powinien być jednym z głównych tematów kampanii wyborczej. Biorąc pod uwagę społeczny sprzeciw przeciwko wielu jego aspektom, popularność mogą zyskać politycy, którzy będą mieli na hasłach rewizję zakazu sprzedaży samochodów z silnikami spalinowymi.
Zakaz sprzedaży samochodów z silnikami spalinowymi – najważniejsze informacje
Podsumowując, zakaz sprzedaży samochodów spalinowych od 2035 roku obejmuje kilka ważnych aspektów. Opisaliśmy je dokładnie wyżej, a niżej zamieszczamy najważniejsze informacje w formie punktów:
- od 2035 roku będzie można kupić nowy samochód tylko z zerową emisją dwutlenku węgla;
- nadal będzie można kupować samochody z silnikami spalinowymi, ale wyłącznie napędzanych paliwami syntetycznymi;
- na rynku wtórnym nadal będzie można bez zmian kupować i sprzedawać samochody z silnikami benzynowymi czy Diesla;
- istniejące samochody będą mogły jeździć do końca okresu użytkowania;
- w 2026 roku dojdzie do rewizji rozporządzenia, w związku z czym są możliwe zmiany. To chociażby wprowadzenie późniejszego terminu przejścia na wyłącznie samochody bezemisyjne.
Skomentuj