hyundai tucson fl test

Hyundai Tucson FL – test, opinie. Odświeżony bestseller z Korei

Hyundai Tucson to jeden z najpopularniejszych SUV-ów na europejskim rynku. W zeszłym roku aż 152 tysiące egzemplarzy tego modelu znalazło swoich nabywców, w tym nieco ponad 10 tysięcy w Polsce. Teraz przyszedł czas na modernizację, która choć z zewnątrz może nie rzuca się w oczy, to jednak wprowadza szereg istotnych zmian. Mieliśmy okazję przetestować odmianę z klasycznym napędem hybrydowym na dystansie 400 kilometrów i dzielimy się z wami naszymi spostrzeżeniami.

Stylistyka? Subtelne zmiany

fot. Hyundai
Z zewnątrz zmian nie ma zbyt wiele (fot. Hyundai)

Na pierwszy rzut oka Tucson po liftingu nie różni się drastycznie od swojego poprzednika. Zmiany koncentrują się głównie na zderzakach oraz dostępnych wzorach obręczy aluminiowych. Nowością są natomiast ciekawe odcienie lakierów metalizowanych, wśród których na szczególną uwagę zasługuje Jupiter Orange. Nie sposób też nie wspomnieć o matrycowych reflektorach, składających się z 21 diod każdy. Ich adaptacyjne właściwości pozwalają na optymalizację strumienia światła, zapewniając doskonałą widoczność bez oślepiania innych uczestników ruchu.

Wymiary Tucsona pozostały niezmienione. Jego długość to wciąż 451 cm, szerokość 186,5 cm, a rozstaw osi wynosi 268 cm. Dzięki przyzwoitemu prześwitowi wynoszącemu 17 cm oraz opcjonalnemu napędowi na wszystkie koła, samochód poradzi sobie także w lekkim terenie. Pod względem praktyczności Tucson FL nie odbiega od swojego poprzednika – kabina oferuje sporo przestrzeni dla czterech dorosłych osób, a bagażnik pomieści od 620 do 1799 litrów. W przypadku wersji hybrydowych jego pojemność jest nieznacznie mniejsza.

Kokpit i multimedia. Nowocześnie i funkcjonalnie

fot. Hyundai
Najwięcej zmian widać we wnętrzu Tucsona (fot. Hyundai)

Hyundai doskonale wie, jak przyciągnąć uwagę europejskich klientów. Przeprojektowany kokpit Tucsona FL upodobnił się do tego, co znajdziemy w najnowszych elektrykach marki. Dwa połączone, lekko zakrzywione ekrany pokryte taflą szkła prezentują się nowocześnie i nawiązują do rozwiązań stosowanych w autach z segmentu premium. Dodatkowa powłoka ma poprawiać czytelność i lepiej odbijać promienie słoneczne, choć trudno to jednoznacznie stwierdzić po jeździe w pochmurny dzień.

Multimedia bez problemu współpracują z systemami Android Auto i Apple CarPlay. Dzięki możliwości połączenia z internetem, nawigacja na bieżąco sugeruje najszybszą trasę. Zestaw kamer o zasięgu 360 stopni to kolejna zaleta, którą docenią zwłaszcza osoby parkujące w ciasnych miejskich przestrzeniach. Trzeba jednak przywyknąć do sporej liczby systemów ostrzegawczych, będących efektem restrykcyjnych przepisów wprowadzanych przez Unię Europejską. Na szczęście można je wyłączyć za pomocą kilku kliknięć.

Nie ma diesla, są za to hybrydy

W odróżnieniu od poprzedniej generacji, Tucson FL nie jest już oferowany z silnikami wysokoprężnymi. Zamiast tego mamy do wyboru trzy rodzaje napędu. Bazowy wariant to doładowana jednostka benzynowa 1.6 o mocy 160 KM, która standardowo współpracuje z 6-biegową przekładnią manualną i napędem na przednią oś. Opcjonalnie dostępny jest 7-stopniowy automat dwusprzęgłowy, napęd AWD oraz układ miękkiej hybrydy 48V. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje niecałe 10 sekund, a prędkość maksymalna to 194 km/h. Średnie zużycie paliwa oscyluje w granicach 7-8 l/100 km.

Coraz większą popularnością cieszy się klasyczna hybryda (HEV), która w Polsce odpowiada już za 30% sprzedaży Tucsona. To doskonała propozycja do miasta i alternatywa dla diesla w trasie. Układ napędowy o mocy systemowej 215 KM zapewnia dobre osiągi – sprint do setki trwa 8,2 sekundy. Podobnie jak w przypadku wersji benzynowej, do wyboru mamy napęd na przednią oś lub 4×4. Ten drugi sprawdzi się szczególnie poza utwardzonymi drogami.

Prowadzenie

fot. Hyundai
Prowadzenie jest jednocześnie komfortowe i pewne (fot. Hyundai)

Hyundai Tucson HEV imponuje komfortem, nawet na mocno wyeksploatowanych nawierzchniach. Dobrze trzyma się obranego toru jazdy i nie wpada w niepotrzebne drżenia na poprzecznych nierównościach. Przy okazji liftingu poprawiono też wyciszenie kabiny, co przekłada się na wysoki komfort podróżowania. Przy prędkościach rzędu 140-150 km/h samochód sprawia wrażenie, jakby płynął po drodze, nie przejmując się zbytnio bocznymi podmuchami wiatru. W takich warunkach zużycie paliwa wynosi od 8 do 10 l/100 km.

W mieście hybryda spisuje się jeszcze lepiej. Odzyskiwanie energii podczas hamowania i jej wykorzystywanie na postoju oraz przy przyspieszaniu pozwala obniżyć apetyt na paliwo nawet o połowę. Przy spokojnej jeździe zgodnej z przepisami, komputer pokładowy wskazuje średnie zużycie na poziomie 5-6,5 l/100 km.

Wersja plug-in (PHEV) to ciekawa alternatywa dla osób mających dostęp do gniazdka w domu lub pracy. Dodatkowy akumulator o pojemności 13,8 kWh pozwala przejechać około 40-50 km w trybie elektrycznym. Moc systemowa to aż 253 KM, co przekłada się na osiągi zbliżone do odmiany HEV. Trzeba jednak liczyć się z wyższą ceną – wariant PHEV startuje od 199 900 zł.

Werdykt. To solidny i uniwersalny SUV

fot. Hyundai
Koreański SUV dzięki zmianom stał się jeszcze bardziej konkurencyjny w swoim wymagającym segmencie (fot. Hyundai)

Hyundai Tucson FL to udana modernizacja i tak już bardzo dobrego samochodu. Choć zmiany stylistyczne nie są rewolucyjne, to w środku znajdziemy wiele nowości, które podnoszą komfort i funkcjonalność. Auto pozostaje solidną, kompaktową i uniwersalną propozycją w swoim segmencie. Naszym faworytem jest odmiana HEV w lekko usportowionej specyfikacji N Line. Z niecierpliwością czekamy na dłuższy test, który pozwoli nam lepiej poznać wszystkie zalety odświeżonego Tucsona.