Elektryki sensowne za 5 lat. Jak Toyota wypuści nowe baterie

Toyota opracowuje nowe baterie, które mają błyskawicznie się ładować i zapewniać zasięg nawet 1000 km. W seryjnych samochodach nowe akumulatory będą stosowane od 2025 r. Czy Japończycy zrewolucjonizują branżę tak, jak zrobili to z hybrydami?

Najpierw Toyota zawiązała współpracę z Panasonikiem (wspólnie założyły spółkę Prime Planet Energy & Solutions), potem poprosiła o pomoc naukowców z Uniwersytetu Kiot. Na dwóch frontach bada, jakie są możliwości zwiększenia pojemności baterii bez konieczności zwiększania ich masy i objętości. I ma na tym polu spore sukcesy. Japoński koncern poinformował właśnie, że w rozpoczyna fazę testów akumulatorów F-ion, czyli fluorkowo-jonowych.

toyota baterie

Pierwsze informacje o nowym rodzaju baterii brzmią bardzo obiecująco. Podobno będą one w stanie przechować siedmiokrotnie więcej energii niż te oparte na licie. W praktyce oznacza to, że w jednym kilogramie da się ?upchnąć? 2,4 kWh prądu. Czyli bateria o pojemności 100 kWh ważyłaby zaledwie 25 kg! Ale Toyota chciałby stosować w samochodach akumulatory o pojemności pozwalającej na przejechanie nawet 800-1000 km. Nadal wyżyłyby jednak tylko około 40 kg i zajmowały cztero-, pięciokrotnie mniej miejsca niż te we współczesnych elektrykach.

PRZECZYTAJ TEŻ: Baterie są coraz większe, a zasięg elektryków coraz mniejszy

Co więcej, nowe baterie mają się ładować z prędkością 250 kWh na godzinę. I prędkość ta nie spadałaby w końcowej fazie ładowania, jak ma to miejsce w bateriach Li-ion. W praktyce oznacza to, że po kwadransie mielibyśmy wystarczająco dużo prądu by przejechać 400-450 km.

Mówiąc krótko, Toyota dąży do tego, by baterie w jej samochodach elektrycznych były równie kompaktowe, co te w hybrydach. Wskazuje na to także ich budowa. Wiadomo tyle, że nowy rodzaj baterii jest oparty na fluorze, miedzi, kobalcie i lantanie. Ten ostatni surowiec już teraz wykorzystuje się w bateriach NiMH Toyoty, montowanych w większości hybryd producenta.

Japończycy zdecydowali się rozwijać nową technologię z kilku powodów. Po pierwsze, akumulatory oparte na licie uważają za mało wydajne. Zresztą coraz więcej ekspertów przyznaje, że rozwój takich baterii doszedł do ściany. Żeby kompaktowe auto przejechało na nich 400-500 km, muszą ważyć około 300 kg. Przy zasięgu ca. 800 km ich masa musiałaby urosnąć do 600-700 kg! Ale jest i drugi powód ? problemy z litem, którego wydobycie niszczy środowisko. Poza tym jego wydobycie w dużej mierze kontrolują Chiny, a to oznacza podatność na wahania cenowe.