Mercedes też przyznał się do błędu w planach. Już nie stawia tylko na elektryki i nie grozi wycofaniem samochodów spalinowych
Plany rozjechały się z rzeczywistością
Szef Mercedesa, Ola Källenius, zapowiedział w 2021 roku, że od 2030 roku marka będzie sprzedawać wyłącznie samochody elektryczne, jeśli będą sprzyjające warunki. A tych oczywiście nie ma, w związku z czym koncern zmienił plany. Obecny cel to osiągnięcie w drugiej połowie dekady takiej popularności samochodów zelektryfikowanych, aby stanowiły one połowę całkowitej sprzedaży. Zelektryfikowanych, a więc nie tylko samochodów elektrycznych, ale także hybryd plug-in.
Producent z trójramienną gwiazdą w logo sprzedał w zeszłym roku na całym świecie 240 668 samochodów elektrycznych, co oznacza wzrost rok do roku o znaczące 73%. Niemniej jednak liczba ta jest znacznie niższa od planu. Mercedes chciał, aby samochody elektryczne stanowiły 20% sprzedaży, a w rzeczywistości udało się osiągnąć jedynie 12%. Plan na osiągnięcie 20% jest aktualny w tym roku, ale dotyczy BEV i PHEV łącznie.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Ford stawia na hybrydy i małe elektryki. By konkurować z Chińczykami i Teslą, ale nie tylko
Kluczowe słowa od kolejnego producenta samochodów
Dane te radykalnie zmieniły ambitne plany Mercedesa, które od początku nie miały racji bytu. Dobrze jednak, że zarządzający niemieckim producentem w końcu poszli po rozum do głowa. Jasno wskazali bowiem, że produkcja silników spalinowych nie zakończy się w najbliższej dekadzie, a sporo miejsca poświęcili także hybrydom plug-in. Wskazali, że w najbliższych latach będą one miały znacznie większy wpływ na rynek niż obecnie, dlatego chcą na nie stawiać.
Najważniejsza jest jednak inna deklaracja. Wskazano, że Mercedes jako marka stanie się w pełni elektryczny tylko wtedy, kiedy pozwolą na to warunki rynkowe. Oznacza to tyle, że stanie się to wtedy, kiedy takiego rozwiązania będą domagać się sami klienci (czyli nigdy). To podobna strategia do BMW (tyle, że ta marka stosowała ja od początku), które nie ogłosiło daty rezygnacji z paliw kopalnych dla żadnego obszaru swojego biznesu. W Monachium najprawdopodobniej nie uznają 2035 roku jako faktycznego końca silników spalinowych w nowych samochodach w UE.
Pomimo rozczarowania sprzedażą samochodów elektrycznych, w Mercedesie nadal chcą na nie stawiać. Dumą marki ma stać się w pełni elektryczny Mercedes CLA. Ma on charakteryzować się bardzo niskim zużyciem energii (mowa o 12 kWh/100 km), zasięgiem ponad 700 km i możliwością obsłużenia mocy ładowania przekraczającej 200 kW.
Mercedes w Polsce w czołówce sprzedaży samochodów zelektryfikowanych
Przy okazji zmiany planów warto zaznaczyć, że Mercedes w Polsce nie może radzić sobie wiele lepiej w dwóch aspektach, na którym zależy centrali marki. Jeśli chodzi o sprzedaż samochodów elektrycznych, producent z trójramienną gwiazdą był bowiem w styczniu 2024 roku drugą najpopularniejszą marką (po Tesli oczywiście), a Mercedes EQE i EQA znalazły się w TOP 6 sprzedaży modeli.
Jeszcze lepiej wygląda sytuacja hybryd plug-in, w których Mercedes jest liderem rynku w Polsce. W styczniu 2024 roku sprzedał 154 takie samochody, obejmując ponad 14% udziału w tym segmencie. Najpopularniejszym modelem jest Mercedes GLC z wtyczką, który w styczniu sprzedawał się gorzej tylko od Toyoty RAV4 i Lexusa RX w wersjach PHEV.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Skomentuj