wodorowy prototyp toyoty

Wodór na Le Mans znowu opóźniony. Datę przesunięto o kolejny rok

Przyszłość wodoru w wyścigach długodystansowych po raz kolejny uległa zmianie. Automobile Club de l'Ouest (ACO) potwierdził, że kategoria wodorowa nie pojawi się w zaplanowanym wcześniej sezonie, a jej wprowadzenie zostanie przełożone na późniejszy termin. Pomimo prezentacji prototypów wodorowych podczas tegorocznej edycji 24-godzinnego wyścigu Le Mans, oficjalne wprowadzenie tej technologii do rywalizacji nastąpi najwcześniej w 2028 roku, z naciskiem na zastosowanie wodoru w postaci ciekłej.

Debiut wodoru na 24h Le Mans znowu odłożony

Przyszłość wodoru w wyścigach długodystansowych ponownie uległa zmianie planów, co zostało ukryte przez górę ogłoszeń, które pojawiły się w przeddzień rozpoczęcia nowych 24-godzinnych zawodów Le Mans. Automobile Club de l’Ouest (ACO) potwierdził, że kategoria wodorowa nie pojawi się w zaplanowanym wcześniej sezonie i jej wprowadzenie zostanie przełożone na późniejszy termin.

Komunikat wydany przez ACO, a dokładniej przez prezesa ACO, nie był zbyt długi w odniesieniu do tych technologii, które kilka lat temu pojawiły się nawet jako wiarygodna przyszłość dla rywalizacji. Projekt Mission H24 powstał w 2018 roku jako laboratorium testowe, które stopniowo włączało partnerów technicznych w poszukiwaniu bardziej zrównoważonego rozwiązania dla wyścigów.

Z czasem ACO i FIA dostrzegły w tej możliwości również nadejście odrębnej kategorii, a później możliwość rywalizacji w klasie królewskiej z prototypami zasilanymi zrównoważonym paliwem. Początkowo planowano to na 2026 rok, ale debiut stopniowo się przesuwał. W listopadzie ubiegłego roku sam Pierre Fillon powiedział, że docelowa data zostanie przesunięta na 2027 rok.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Samochody wodorowe – ekologiczna alternatywa czy kosztowna ciekawostka? Wady i zalety tej technologii są jasne

Zmiany w planach dotyczących wprowadzenia wodoru

Obecnie nie oczekuje się wprowadzenia kategorii wodorowej przed 2028 rokiem (w tym samym roku, w którym teoretycznie powinny pojawić się nowe LMP2, z którymi także jest problem) i oczekuje się zmiany kierunku poprzez priorytetowe potraktowanie wprowadzenia wodoru w postaci ciekłej zamiast w stanie gazowym.

Automobile Club de l’Ouest, Fédération Internationale de l’Automobile i Międzynarodowe Stowarzyszenie Sportów Motorowych nadal badają technologię wodorową w celu osiągnięcia wyścigów samochodowych o zerowej emisji dwutlenku węgla. W 2028 roku wprowadzona zostanie klasa prototypów wodorowych. Wspólna grupa robocza opracowuje niezbędne regulacje, aby wprowadzić tę pionierską i zrównoważoną technologię do wyścigów długodystansowych.

Dla optymalnej konkurencyjności sportowej wodór będzie przechowywany w postaci ciekłej – brzmi oficjalny komunikat ACO. Ogłoszenie opóźnienia kontrastuje z tegoroczną edycją 24-godzinnego wyścigu Le Mans, w której wodór pojawia się mając swoją własną Hydrogen Village w La Sarthe.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Dwie marki stawiają na wodór w nietypowy sposób. Niezwykłe premiery już wkrótce

Prezentacja prototypów wodorowych podczas Le Mans

Podczas tegorocznej edycji 24-godzinnego wyścigu Le Mans, w specjalnej strefie Hydrogen Village, zaprezentowano nie tylko prototyp Toyoty Gazoo Racing, Alpine Alpenglow Hy4, Ligier JS2 RH2 (te dwa ostatnie wyjadą na tor w sobotę) czy Saleen, ale także nowy wizerunek projektu Mission H24 – H24EVO, który nie tylko ma inny design, ale także przechodzi techniczny lifting, aby zrobić kolejny ewolucyjny krok jako trzeci prototyp opracowywany w ramach tego programu.

W tym przypadku działa on z ogniwem paliwowym Symbio o mocy 300 kW, dwoma zbiornikami wodoru (zamiast trzech, które miał jego poprzednik) o ciśnieniu 700 barów, przechowującymi 7,8 kg H2, baterią litową i silnikiem elektrycznym o mocy 872 KM (650 kW). „Naszym celem jest osiągnięcie tempa podobnego do najszybszych samochodów GT3, przejazdy trwające 30 minut i dwuminutowy postój w boksach na tankowanie, ale to dopiero początek” – powiedział Bassel Aslan podczas prezentacji.

Na razie zaangażowanie w tę nową kategorię sugeruje, że akceptowane będą zarówno pojazdy z ogniwami paliwowymi, jak i silnikami zasilanymi wodorem. Przyszłość pokaże, jak potoczą się dalsze losy wprowadzenia tej obiecującej technologii do świata wyścigów długodystansowych.