żywotność baterii samochodów elektrycznych

Żywotność baterii w samochodach elektrycznych. Rzeczywistość pozytywnie rozjechała się z założeniami

W przypadku samochodów elektrycznych panuje ogólne przekonanie, że najbardziej istotny element, czyli akumulator, ma bardzo ograniczoną żywotność. Ta teza jest co najwyżej prawdą tylko częściowo, ale bezpiecznie jest już powiedzieć, że przestaje być prawdą w ogóle.

Jeśli chcesz znaleźć eksperta w dziedzinie elektromobilności, zapytaj w dowolnym pubie po dziesiątej wieczorem w piątek. Na pewno spotkasz ich całkiem sporo i przekonasz się, że Octavia 1.9 TDI to najlepszy samochód w historii wszechświata, a samochody elektryczne są głupie, bo akumulator siada za pięć lat, a nowy kosztuje mniej więcej tyle samo, co dom dla całej rodziny. Problem w tym, że wiele osób ma bardzo zdecydowaną opinię na temat samochodów elektrycznych, nie mając z nimi żadnej styczności.

Europejczycy nie jeżdżą dużo

No cóż, czas przestać się z tego śmiać i spójrzmy prawdzie w oczy. Zacznijmy od krótkiego podsumowania w kilku punktach:

  • Przeciętny europejski samochód pokonuje 11 298 kilometrów rocznie (dane za 2019 r. – przyjmujemy rok przed pandemią). Wychodzi 31 kilometrów dziennie;
  • Firmy motoryzacyjne produkują dziś samochody z silnikami spalinowymi, które mogą przejechać 150-200 tysięcy kilometrów bez konieczności dokonywania większych inwestycji w elementy eksploatacyjne. Po tej ilości kilometrów wiele się zmienia, a samochody zostają skarbonkami – często bez dna. Są wyjątki, jak na przykład niezawodne hybrydy od Toyoty, ale są też samochody, które zaczynają się psuć znacznie wcześniej;
  • Przeciętny europejski samochód pokonuje 200 000 kilometrów w ciągu 17,7 lat.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Cena baterii samochodu elektrycznego. Ile konkretnie wynosi? Przykłady

Jaka jest rzeczywista żywotność baterii samochodu elektrycznego?

Żywotność akumulatora w samochodzie elektrycznym to złożona kwestia. Problemem jest liczba cykli, jaką akumulator może wytrzymać. Ładowanie i rozładowywanie odbywa się cyklicznie, a ładowanie od 0% do 100% liczone jest jako jeden cykl. Tym samym ładowanie od 20% do 70% to połowa cyklu, podobnie jak ładowanie od 50% do 100%. Przyjrzyjmy się zatem innemu zestawowi faktów.

Baterie litowo-jonowe i ich żywotność. Wytrzymują one około 2000 cykli, przy czym po tej porcji mają zwykle około 80% pierwotnej pojemności. Nie powoduje to oczywiście, że samochód elektryczny staje się niefunkcjonalny, a jedynie zmniejsza jego zasięg. Większość obecnych samochodów elektrycznych wykorzystuje akumulatory litowo-jonowe.

Większość samochodów Tesli po około 200 tys. kilometrów nadal ma około 80 do 85% pojemności akumulatora. Realistycznie rzecz biorąc, można oczekiwać, że akumulator osiągnie 80% pojemności gdzieś pomiędzy dwunastym a piętnastym rokiem po wyprodukowaniu. Po 17 latach bateria będzie prawdopodobnie miała od 70 do 80% pierwotnej pojemności. Powodem jest również pewna degradacja w czasie. Akumulator nieużywanego samochodu elektrycznego starzeje się nawet, jeśli nie jest użytkowany.

Technologia akumulatorów w samochodach elektrycznych stale się rozwija. Stają się tańsze, a producenci zwiększają ich żywotność. Jest bardzo prawdopodobne, że przyszłe akumulatory trakcyjne będą ulegać jeszcze mniejszej degradacji. Warto jednak zwrócić uwagę na bardzo istotny fakt. Jeszcze niedawno sami producenci nie byli pewni swoich akumulatorów i ostrożnie szacowali ich żywotność.

Wraz z rosnącą ilością zebranych danych potwierdza się jednak niepewna kilka lat temu teza, że baterie w samochodach elektrycznych mają sensowną żywotność. Najbardziej widać to po danych Nissana – Leaf pojawił się na rynku w 2010 roku, a więc czternaście lat temu. Cały czas na drogach jest sporo egzemplarzy z początku produkcji, a przecież technologia poszła w tym czasie bardzo do przodu.

Producenci dbają o żywotność baterii

Istotną różnicą w porównaniu baterii do samochodów elektrycznych ze zwykłymi akumulatorami (np. w telefonach komórkowych) jest fakt, że samochody elektryczne bardzo je chronią. Istnieje pewna rezerwa (niewykorzystana część ogniw), która służy do wymiany tych ogniw, które są najgorsze i w razie potrzeby „obumierają” jako pierwsze (nadmierne zużycie).

Samochód nigdy nie pozwala również na rozładowanie akumulatora do zera. Nawet jeśli samochód się zatrzyma, a wyświetlacz pokazuje zero procent naładowania, w ogniwach nadal jest pewne napięcie. Gdyby nie było, to byłoby źle, bo akumulator zostałby zupełnie zniszczony.

Chłodzenie to także zabezpieczenie, gdyż akumulatory nie tolerują ciepła podczas intensywnego użytkowania i ładowania. Dlatego mocniejsze samochody elektryczne posiadają chłodzenie akumulatorów cieczą, która usuwa energię cieplną z układu.

Oczekiwana długość życia jest mniej więcej taka sama

Kiedy więc już robimy porównanie silnika spalinowego i samochodu elektrycznego w kontekście żywotności, fakty są dość jasne.

Przeciętny samochód z silnikiem spalinowym dobiegnie końca swoich dni po 17-18 latach. W tym momencie będzie miał na liczniku pewnie około 250 tysięcy kilometrów. Jednocześnie będzie miał w swojej historii wymiany turbo, wtryskiwaczy diesla, zaworu EGR, dwumasowego, a np. automat DSG będzie wymagał wymiany sprzęgieł.

Samochód elektryczny o takim samym przebiegu będzie miał akumulator o pojemności od 70 do 80%. Oznacza to, że zamiast 400 kilometrów na jednym ładowaniu będzie mógł przejechać np. 300 kilometrów. Silnik najprawdopodobniej nadal będzie działał dobrze, a poza materiałami eksploatacyjnymi i częściami podwozia w samochodzie elektrycznym nie ma nic, co mogłoby się zepsuć. Tak, akumulator nie będzie już taki jak dawniej, ale jako drugie auto takie auto elektryczne nadal będzie bardzo dobrze służyć.

Oczywiście, o taki samochód trzeba dbać bardziej niż o ten spalinowy. Dobrze jest też nie narażać samochodu elektrycznego na długotrwałe działanie ciepła (np. nie parkować przez tydzień na pełnym słońcu) i zimna (najlepiej parkować w garażu w czasie ujemnych temperatur lub przynajmniej nie pozostawiać samochód całkowicie rozładowany na tydzień w temperaturze -30°C). „Elektryk” odwdzięcza się wtedy spokojniejszą eksploatacją niż jego spalinowy odpowiednik.

Samochody elektryczne mają wiele wad, ale żywotność baterii nie jest jedną z nich

Nie jesteśmy ślepymi fanami elektromobilności i widzimy jej wady. Z biegiem lat wszystko wskazuje jednak, że słaba żywotność baterii w samochodach elektrycznych to straszny i boleśnie nieprawdziwy mit, który cały czas jest powielany. Obecnie w aspekcie żywotności samochodów szala niespodziewanie przechyla się na samochody elektryczne, a te przecież cały czas są rozwijane. Mocnym argumentem przeciwko krótkiej żywotności akumulatorów są też po prostu gwarancje producentów. 8 lat lub 160 tys. kilometrów (zależnie co nastąpi wcześniej) to obecnie standard oferowany przy zakupie samochodu elektrycznego czy hybrydy plug-in. A to plan minimum, bowiem producenci z pewnością biorą pod uwagę konsumentów, którzy nie będą w ogóle dbać o swoje pojazdy.

Skomentuj

Dodaj komentarz