Cena Skody Enyaq iV szokuje. Ponad 150 tys. zł za „golasa”

Zaledwie 148 koni mechanicznych, prawie 12 sekund do 100 km/h i jedynie około 300 km zasięgu w idealnych warunkach. Przyznacie, że nie są to parametry zwalające z nóg. A mimo to cena Skody Enyaq iV na niemieckim rynku zaczyna się od 33 800 euro.

Wiele osób liczyło, że cena Skody Enyaq iV będzie na tyle atrakcyjna, że stanie się ona pierwszym elektrycznym autem „dla ludu”. Niestety, nic z tego. Na niemieckim rynku za podstawową wersję zapłacić trzeba równowartość ponad 155 tys. złotych (po kursie z dzisiaj). Za te pieniądze dostajemy 148 koni mechanicznych i akumulatory o pojemności 55 kWh brutto. Natomiast ich rzeczywista, użyteczna pojemność to 51 kWh. Według producenta zapewnia to zasięg na poziomie 361 km według procedury WLTP. W realnych warunkach mieszanych wartość ta będzie bliższa 300 km. Większym problemem mogą okazać się osiągi. 11,4 sekundy do 100 km/h to wyjątkowo kiepski wynik, jak na samochód z trzeciej dekady XXI wieku za ponad 150 tys. zł.

Cena Skody Enyaq

Wyposażenie najtańszej wersji obejmuje 18-calowe felgi (ale stalowe), klimatyzację, 10-calowy ekran i tylko 4 głośniki. Seryjne gniazdo ładowania obsługuje moc do 50 kW. Trochę słabo, jak na współczesne standardy.

Cena Skody Enyaq iV 60 z ciut większym akumulatorem (netto 58 kWh) to już 38 800 euro, czyli ? po przeliczeniu ? 178 tyś. zł. Razem z większą baterią otrzymujemy mocniejszy silnik ? ma 185 koni i rozpędza auto do setki w przyzwoite 8,7 sekundy. Ale realny zasięg tej wersji będzie tylko o 30-40 km większy.

Tani Volkswagen ID.3 nie jest tani. Prawie 140 tys. za ?golasa?

Topowa odmiana ma jeszcze większe akumulatory ? 77 kWh netto. Według Skody zasięg to 536 km, choć realnie będzie to pewnie 100 km mniej. Ale i tak nieźle. Sęk w tym, że taka wersja kosztuje ponad 200 tys. złotych! Do tego wypadałoby jeszcze dopłacić do pompy ciepła i możliwości ładowania z mocą 125 kWh, co podnosi cenę o ponad 10 tys. zł. Topowa odmiana Sportline ze wszystkimi dodatkami to równowartość 280 tyś. złotych!!! I nadal nie ma napędu na dwie osie, a wyłącznie na tył.

Cena Skody Enyaq

Cena Skody Enyaq iV niebezpiecznie zbliżyła się do poziomu segmentu premium. A raczej już się na nim znalazła. 260 tyś. złotych zapłacimy na przykład za hybrydowego Lexusa 450h. Szybszego i z napędem na cztery koła.

Oczywiście przytoczone ceny Enya’a pochodzą z rynku niemieckiego i przeliczyliśmy je na złotówki. Ale raczej nie ma się co spodziewać, że w Polsce będzie taniej. Choćby z tego względu, że nasi zachodni sąsiedzi mają o 4 pkt. proc. niższą stawkę podatku VAT na samochody.