ford mustang mach-e awd

Ford Mustang Mach-E AWD 98,7 kWh – test, opinie. Lata lecą, a ten nadal nowoczesny

Ford Mustang Mach-E jest na rynku już od 2021 roku. Po początkowych sporych sukcesach sprzedażowych, model stał się rynkowym średniakiem. W międzyczasie wprowadzono drobne zmiany w samochodzie w kwestiach technologicznych, ale trudno nazywać to nawet liftingiem. Sprawdzamy Mustanga Mach-E z większą baterią o pojemności 98,7 kWh i napędem na wszystkie koła.

Trzy lata na rynku Mustanga Mach-E. Nadal świeży, ale już dość znany projekt

Dokładne omawianie Forda Mustanga Mach-E pod względem projektu nie ma już dziś większego sensu. Model jest z nami od ponad trzech lat, więc wszyscy zainteresowani zakupem z pewnością dokładnie mu się przyjrzeli. Mach-E swego czasu był najpopularniejszym samochodem elektrycznym w Polsce, ale obecnie sprzedaje się co najwyżej średnio. Powodów jest wiele, ale nie bez znaczenia są znaczące podwyżki w 2023 roku związane z kursem dolara. Obecnie Ford zastosował duże obniżki, co jest także związane z wprowadzeniem kolejnego „elektryka” na rynek. Mówimy tu oczywiście o elektrycznym Explorerze.

Dla porządku dodajmy jednak, że charakterystycznymi elementami samochodu są muskularne boki, wydłużona maska z zaakcentowanymi liniami, wydłużone reflektory, masywna maska czy tylne lampy z sygnaturą świetlną nawiązującą do Mustanga. Z boku model może się podobać za sprawą eleganckiej sylwetki SUV-a coupe.

Jeśli chodzi o wygląd, warto zwrócić uwagę także na brak klamek w drzwiach, które można odblokować małym przyciskiem na słupku B. W tym aspekcie kluczowy jest niewielki element na przednich drzwiach, który jest imitacją klamki i ma ułatwić otwieranie auta. Naszym zdaniem to rozwiązanie dość kontrowersyjne – zupełnie psuje „czystość” całej bryły i wygląda jak dodane na pięć minut przed zakończeniem projektu.

ford mustang mach-e awd
Fot. Ford
ford mustang mach-e awd
Fot. Ford

Wnętrze elektrycznego Mustanga wciąż na czasie

Wnętrze elektrycznego Mustanga może się natomiast podobać. W środku można poczuć się naprawdę przytulnie, a większość elementów sterujących jest w zasięgu wzroku i łatwo dostępnych. Wiele osób narzeka na jakość materiałów i spasowania, ale my zawsze stawiamy funkcjonalność nade wszystko. Poza tym jak na standardy Forda można mówić o wyposażeniu premium. Nie brakuje miękkich tworzyw sztucznych, wysokiej jakości tapicerki, przeszyć czy gustownych elementów z włókna węglowego. Jest też panoramiczny dach.

Mach-E jest jednym z wielu samochodów elektrycznych, które stawiają na minimalizm we wnętrzu. W tym przypadku to niewielka cyfrowa tablica wskaźników za kierownicą, ogromny (15,5″) wyświetlacz systemu informacyjno-rozrywkowego w desce rozdzielczej, dźwignia zmiany biegów z kilkoma przyciskami w podłokietniku i to wszystko. Widok z samochodu do przodu jest naprawdę niezły przez wydłużoną maskę, jednak widok do tyłu ogranicza małe okno, spadzisty dach i małe lusterka boczne.

Ford Mustang Mach-E AWD 98,7 kWh – test, opinie. Nadal nowoczesne multimedia

Wskazany przez nas mały wyświetlacz cyfrowych zegarów i wskaźników tak naprawdę oferuje tylko podstawowe informacje, ale robi to bardziej elegancko niż cyfrowe tablice wskaźników np. w Volkswagenach z rodziny ID. Z drugiej strony takie Audi Q4 e-tron ze swoim wirtualnym kokpitem jest na zupełnie innym poziomie.

15,5-calowy ekran systemu informacyjno-rozrywkowego SYNC 4A w momencie premiery był najnowocześniejszym systemem multimedialnym Forda, premierowo zaprezentowanym właśnie w Mustangu Mach-E. Tzn. on nadal jest najbardziej nowoczesny, ale ma już 3 lata i został dodany do wielu innych modeli. Ma wysoką rozdzielczość, dobrej jakości grafiki, szybko reaguje na dotyk i jest stosunkowo prosty w obsłudze. Ma też obsługę Android Auto (przewodową) i Apple CarPlay (bezprzewodowo) i stylowe pokrętło głośności na dole, które może się podobać. Standardem dla tego modelu jest system audio Bang&Olufsen z 10 głośnikami, który zapewnia przyjemne doznania muzyczne w drodze.

Generalnie nie lubimy tak dużych ekranów, ale ten całkiem przypadł nam do gustu. Wyświetlacz ma dla nas jeden problem – wolelibyśmy sterowanie klimatyzacją za pomocą osobnego panelu z przyciskami i pokrętłami niż robienie tego na ekranie. Zmiana trybów jazdy też mogła by być prostsza.

ford mustang mach-e awd wnętrze
Fot. Ford
ford mustang mach-e awd wnętrze
Fot. Ford

Zaskakująco przestronnie

Miejsca w samochodzie jest naprawdę dużo – zarówno z przodu, jak i tyłu. W końcu samochód elektryczny Forda o długości 4743 mm ma rozstaw osi 2984 mm, więc nic dziwnego, że mieliśmy z tyłu bardzo solidną rezerwę przed kolanami. Poza tym pod szklanym skośnym dachem mieliśmy wystarczająco dużo miejsca, co potwierdzili też inni, naprawdę wysocy pasażerowie. Dzięki płaskiej podłodze i stosunkowo szerokiej kabinie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić, że z tyłu zmieści się nawet trzech pasażerów.

Pojemność bagażnika wynosi 402 litrów, a po złożeniu tylnych oparć odpowiednio 1420 litrów. Nie są to złe wartości, ale na pewno nie są też powalające. Mach-e cieszy się też podwójnym dnem bagażnika, niemal płasko składanymi siedzeniami czy łatwo zdejmowanym tylnym panelem. Asem w rękawie na tle konkurencji grupy jest jednak tzw. frunk, czyli przedni bagażnik, który wcześniej znaliśmy głównie dzięki Tesli. Ford wykorzystał przestrzeń pierwotnie zarezerwowaną dla silnika spalinowego do zbudowania schowka o pojemności 80 litrów, który ma kształt plastikowej wanny i podobnie jak Ford Puma posiada na dole zawór spustowy ułatwiający czyszczenie po przewiezieniu brudniejszego ładunku. Miejsce przeznaczone jest jednak przede wszystkim na kable do ładowania, które nie zajmują miejsca w głównym bagażniku i są zawsze pod ręką, bez konieczności sięgania pod podwójne dno. Dodatkowo Frunk wyposażony jest w ładny organizer.

ford mustang mach-e awd tylne siedzenia
Fot. Ford
ford mustang mach-e awd tylne siedzenia
Fot. Ford

Ford Mustang Mach-E AWD 98,7 kWh. Silnik, właściwości jezdne

Testowany samochód otrzymał napęd na wszystkie koła, który zapewniają dwa silniki elektryczne (po jednym na każdą oś) o łącznej mocy 258 kW (351 KM) i momencie obrotowym 580 Nm. Zwiększony zasięg zapewnia akumulator o łącznej pojemności 98,7 kWh, z czego można wykorzystać jedynie 91 kWh. Ale nawet to powinno wystarczyć, aby osiągnąć zasięg aż 550 kilometrów, co w przypadku modelu Mach-E jest drugą co do wielkości wartością. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 5,8 sekundy ze startu zatrzymanego i 5,1 sekundy przy lotnym starcie to także jedne z najlepszych parametrów, zaraz po topowej wersji GT.

W praktyce najważniejsze będzie prawdopodobnie to, że napęd Mach-E AWD o zwiększonym zasięgu zapewnia przyjemną pewność podczas codziennych podróży. Dotyczy to zarówno przyspieszenia, jak i zasięgu.

Reakcja samochodu na naciśnięcie pedału gazu zmienia się dość znacząco wraz z wyborem trybów jazdy, których nazwy zaczerpnięte zostały ze świata koni – Whisper, Active & Untamed. W trybie Whisper Mach-E reaguje na pedał przyspieszenia bardzo spokojnie, ale w trybie Untamed robi to wręcz w dziki sposób. Reaguje gwałtownie nawet na lekkie naciśnięcie pedału gazu. Ostatecznie najczęściej podróżowaliśmy jednak w trybie Active, w którym samochód nie jest szalony, ale nadam ma dużo energii. Wystarczająco, by szybko wyprzedzić czy bezpiecznie włączyć się do ruchu.

Są pewne mankamenty

W porównaniu z innymi samochodami elektrycznymi zdecydowanie brakuje możliwości łatwego ustawienia rekuperacji w kilku etapach – np. za pomocą dźwigni pod kierownicą. Zamiast tego Mach-E oferuje tryb sterowania za pomocą jednego pedału, do którego bardzo łatwo się przyzwyczaić. Przecież producent samochodów zmodyfikował tę funkcję w ciągu ostatniego roku, aby zapewnić większą intuicyjność, i to się udało. Większą część hamowania, zwłaszcza w mieście, udało się nam osiągnąć bez konieczności naciskania hamulców.

Hamulce Mustanga Mach-E AWD są ustawione dość ostro, wręcz niepotrzebnie jak na taki samochód. Jeśli jedziecie z wyłączoną funkcją sterowania jednym pedałem, hamulce nadal działają stosunkowo zauważalnie, dzięki rekuperacji w pierwszej fazie wciskania. Jeśli jednak jedziecie w trybie sterowania jednym pedałem, w którym samochód sam się regeneruje po zdjęciu nogi z gazu, hamulce będą agresywnie gryźć po naciśnięciu pedału. Z jednej strony nie ma się co dziwić, zatrzymują auto o masie własnej 2,3 tony, z drugiej strony wygodne i płynne hamowanie wymaga trochę czucia w nodze.

Aby ulepszyć Mustanga Mach-E, producent popracował także nad możliwościami holowania samochodu i jego ładownością. Testowana wersja z napędem na wszystkie koła i zwiększonym zasięgiem może teraz ciągnąć przyczepę o masie do 1,5 tony. Oczywiście kosztem większego zużycia i mniejszego zasięgu.

Zużycie energii Mustanga Mach-E

Zużycie energii tradycyjnie zależy przede wszystkim od trasy i stylu jazdy. O ile Ford Mustang Mach-E AWD przy szybkiej jeździe po autostradzie bez problemu wykazywał 28-30 kWh/100 km, o tyle płynna jazda po mieście i dzielnicach oznaczała wartości w okolicach 16 kWh. Podczas naszych regularnych dojazdów do biura, gdzie 2/3 podróży to jazda po mieście, a 1/3 autostradą i drogami powiatowymi, bez problemu udało się osiągnąć średnie zużycie w granicach 18-19 kWh/100 km. Kolega, który pojechał na majówkę Mustangiem Mach-E, wrócił ze średnim zużyciem 21 kWh/100 km. Jednak, jak dodał, w jego przypadku autostrady stanowiły mniej więcej 1/3 podróży, poza tym poruszał się głównie po miastach.

Przy takim zużyciu zasięg w miesiącach letnich powinien wynieść około 450 kilometrów, co ostatecznie nie jest złym wynikiem. Aby jednak osiągnąć wspomniany przez producenta zasięg 550 kilometrów, potrzebna będzie znacznie lepsza samokontrola i płynna jazda. Mach-E AWD o zwiększonym zasięgu obsługuje ładowanie z mocą do 150 kW, dzięki czemu ładowanie od 10 do 80% akumulatora powinno zająć około 45 minut. Ponadto jedna z zeszłorocznych aktualizacji obiecywała przyspieszenie ładowania baterii z 80 do 90% z pierwotnych 52 minut do zaledwie 15 minut, co jest sporą poprawą.

Ładowanie Mustanga Mach-E ze zwykłego gniazdka. Czy to ma sens?

Podczas testu korzystaliśmy zarówno z ładowania z gniazdka, jak i szybkiej ładowarki. Ładowanie ze zwykłego gniazdka nie jest najefektywniejsze, ale może pomóc w regularnych dojazdach do pracy. W ciągu kilku godzin można bowiem doładować kilkanaście procent. Dużo praktyczniej jednak korzystać z szybkiej ładowarki, najlepiej o mocy 150 kW. Gdy podłączyliśmy samochód przy 54% pojemności akumulatora, moc ładowania na chwilę wzrosła do 112kW po czym zaczęła systematycznie spadać. Gdy akumulator był naładowany w 87%, ładował się z mocą 38,2 kW. W 30 minut i 30 sekund akumulator został naładowany mocą 32,94 kWh, a jego pojemność wzrosła do 87%, co według komputera pokładowego powinno wystarczyć na przejechanie 402 kilometrów.

Na kolejnym przystanku przy szybkiej ładowarce poziom naładowania akumulatora ponownie wynosił 54 procent, natomiast moc ładowania wkrótce po podłączeniu wzrosła do 113 kW, ale potem zaczęła spadać. Kiedy po 45 minutach i 30 sekundach wróćiliśmy do ładowarki, pokazała ona naładowanie na poziomie 41,18 kWh i poziom naładowania akumulatora na poziomie 95 procent. Moc ładowania spadła wówczas do zaledwie 20,7 kW. Komputer pokładowy podał wówczas zasięg 441 kilometrów przy akumulatorze naładowanym w 95%.

ford mustang mach-e awd wnętrze
Fot. Ford
ford mustang mach-e awd frunk
Fot. Ford

Mustang Mach-E – wrażenia z jazdy

Jazda Mustangiem Mach-E może być zaskakująco przyjemna. Przede wszystkim musimy pochwalić wygłuszenie, które nie przepuszcza do kabiny zbyt dużego hałasu z podwozia ani hałasu aerodynamicznego na autostradach. Nawet przy wyższych prędkościach w kabinie panuje przyjemna atmosfera.

Ponadto Fordowi ponownie udało się dostroić podwozie, które jest sztywniejsze, ale nie sztywne. W połączeniu z nisko położonym środkiem ciężkości, który zapewniają akumulatory umieszczone w podłodze, docenicie stabilność i minimalne przechyły na zakrętach. Nawet na gorszych drogach podwozie całkiem przyzwoicie tłumi normalne nierówności. Dopiero po serii większych nierówności podwozie na 19-calowych kołach może dać się trochę niepokoić, ale nigdy nie doświadczyliśmy z jego strony żadnych znaczących wstrząsów.

Jednocześnie nawet samochód elektryczny z napędem na cztery koła może oferować przyjemne właściwości jezdne, gdy pokonywanie zakrętów w kontrolowanym poślizgu nie stanowi problemu. Wymaga jednak dużo wyczucia i, idealnie, przestrzeni. Układ kierowniczy nie jest najczulszy, a masa własna jest naprawdę wysoka. Ale Mach-E może stać się bardzo wszechstronnym towarzyszem szybkich, długich i przyjemnych wycieczek.

Szczególnie na długich trasach przyda się inteligentny automatyczny tempomat, który po ostatniej modernizacji wchodzi w skład standardowego wyposażenia. Oprócz monitorowania pasów ruchu i odległości od otaczających pojazdów, system dostosowuje także prędkość na podstawie znaków drogowych, zbliżania się do zakrętów i skrzyżowań. Przynajmniej na autostradach znacznie ułatwi to pracę.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Samochody elektryczne – ranking sprzedaży 2024. Który model jest najpopularniejszy w Polsce?

Ford Mustang Mach-E AWD 98,7 kWh- test, opinie. Czy nadal warto kupić ten model?

Ford Mustang Mach-E AWD to obecnie raczej mało poszukiwany samochód elektryczny, który oferuje ciekawy wygląd, dużo przestrzeni we wnętrzu, przemyślaną ergonomię, przyjemne osiągi i solidne właściwości jezdne. Zasięg mógłby być lepszy, podobnie jak krzywa ładowania, ale nie jest źle. Ostatecznie najbardziej irytowały nas niepotrzebnie agresywne hamulce, ale pewnie z czasem można się do nich przyzwyczaić. Ogółem to cały czas naprawdę dobry wybór. Zwłaszcza teraz, w znacznie obniżonych względem 2023 roku cenach. Co warto podkreślić, pomimo swojego czasu na rynku Mustang Mach-E nadal wygląda interesująco i wciąż przyciąga uwagę.

Skomentuj

Dodaj komentarz