Ford Puma FL 2024. Opinia, test. Co się zmieniło w miejskim crossoverze?

Ford Puma, miejski crossover, sprzedający się w liczbie około 100 tysięcy egzemplarzy rocznie, doczekał się odświeżenia. Bestseller Forda otrzymał subtelny, ale znaczący lifting. Segment miejskich crossoverów przeżywa prawdziwy rozkwit, Ford w dobrym momencie postanowił wzmocnić pozycję Pumy, stawiając na połączenie sportowego charakteru z praktycznością i nowoczesnymi technologiami. Mieliśmy okazję przyjrzeć się bliżej zmianom i zrobić kilkaset kilometrów nową Pumą. 

Odświeżony design 

Dwa Fordy Puma
Zmiany stylistyczne są delikatne (fot. Piotr Zubrzycki)

Dobrej drużyny się nie zmienia, dlatego Ford Puma, jako bestseller, przeszedł tylko kurację odmładzającą, którą dziś producenci przeprowadzają częściej niż kiedyś. Choć na pierwszy rzut oka zmiany mogą wydawać się subtelne, to jednak bliższe spojrzenie ujawnia kilka istotnych modyfikacji, które ciekawie zmieniają wygląd tego popularnego crossovera.

Jedną z najważniejszych nowości są opcjonalne, adaptacyjne reflektory LED, których trochę brakowało w poprzedniej wersji. To nie tylko gadżet, który wpłynie na estetykę pojazdu, ale wyposażenie o dużym znaczeniu dla bezpieczeństwa i komfortu jazdy po zmroku. Nowe reflektory doskonale oświetlają drogę, automatycznie dostosowując się do warunków jazdy.

Producent zdecydował się również na takie zabiegi jak umieszczenie nowego logo marki oraz wprowadzenie odświeżonych wzorów felg. To standardowe zmiany, które są przeprowadzane podczas liftingu, ale pozwoliły zachować atrakcyjny wygląd Pumy, jednocześnie nadając jej bardziej nowoczesny charakter. Nowy Ford Puma wygląda dynamicznie i sportowo, co z pewnością przypadnie do gustu młodszej klienteli.

Wnętrze

wnętrze nowego Forda Puma
Duży ekran multimediów dominuje na desce rozdzielczej (fot. Piotr Zubrzycki)

Wnętrze Pumy również przeszło metamorfozę, choć nie tak radykalną jak w przypadku większej Kugi. Najważniejszą zmianą jest wprowadzenie nowego systemu multimedialnego z 12,8-calowym ekranem dotykowym. Interfejs został zaprojektowany z myślą o intuicyjnej obsłudze, choć niektórzy, szczególnie ci niezbyt biegli w technologiach kierowcy, mogą potrzebować czasu, aby przyzwyczaić się do nowego układu.

Cyfryzacja objęła też zestaw wskaźników przed kierowcą. Nowe, w pełni cyfrowe zegary mają estetyczną, ciekawą grafikę i możliwość spersonalizowania wyświetlanych informacji. To rozwiązanie nie tylko dobrze wygląda, ale przede wszystkim zwiększa czytelność najważniejszych informacji, których potrzebuje kierowca.

Ford zadbał również o nowoczesne rozwiązania technologiczne, które są dziś już niemal konieczne także w tej klasie aut. To na przykład bezprzewodowa łączność z Apple CarPlay i Android Auto, system kamer 360 stopni ułatwiający parkowanie oraz adaptacyjny tempomat. Te udogodnienia znacząco podnoszą komfort codziennego użytkowania Pumy, zwłaszcza w mieście.

Przestrzeń i funkcjonalność

fotele Ford Puma
Przednie fotele w Ordzie Puma ST dobrze trzymają i jednocześnie są komfortowe (fot. Piotr Zubrzycki)

Mimo stosunkowo niedużych wymiarów zewnętrznych, Puma oferuje zaskakująco przestronne wnętrze. Ford zadbał o to, aby pasażerowie zarówno w pierwszym, jak i drugim rzędzie siedzeń mieli wystarczająco dużo miejsca. Wygodne, odpowiednio wyprofilowane fotele sprawiają, że wasze plecy nawet po długiej podróży powinny wypoczęte. Jedynie wysocy mogą narzekać na zbyt krótkie siedziska, ale w tej klasie to norma. 

W drugim rzędzie siedzeń przestrzeń jest wystarczająca dla osób o wzroście do 175 cm, co jest dobrym wynikiem w tym segmencie. Warto jednak pamiętać, że Puma to przede wszystkim miejski crossover, więc nie należy oczekiwać przestrzeni porównywalnej z większymi SUV-ami.

Puma ma spory bagażnik o pojemności 456 litrów (z zestawem naprawczym). To bardzo dobrym wynikiem w tej klasie pojazdów. Dodatkowo, Ford zastosował praktyczne rozwiązanie w postaci dodatkowego schowka pod podłogą bagażnika, nazwanego MegaBox. Ta wodoodporna przestrzeń o pojemności 80 litrów idealnie sprawdzi się do przewożenia mokrych lub brudnych przedmiotów, na przykład kiedy wracacie przemoczeni ze spaceru, czy z treningu. 

Gama silników Pumy po liftingu

Pod maską Pumy nie zaszły rewolucyjne zmiany, ale Ford zdecydował się zoptymalizować znaną i sprawdzoną jednostkę 1.0 EcoBoost. Silnik ten oferowany jest w trzech wariantach mocy, co pozwala dostosować wybór do indywidualnych potrzeb i preferencji kierowców.

Podstawowa wersja generuje 125 KM, średnia 155 KM, a topowa, usportowiona odmiana ST dysponuje mocą aż 170 KM. Wszystkie one wyposażone są w układ miękkiej hybrydy (MHEV), co pozwala na obniżenie zużycia paliwa i redukcję emisji spalin. To szczególnie istotne w kontekście coraz bardziej restrykcyjnych norm emisji CO2.

Klienci mają do wyboru manualną lub automatyczną skrzynię biegów. Wersja ST dostępna jest wyłącznie z 7-biegową przekładnią automatyczną, a dzięki temu zapewnia nie tylko sportowe osiągi, ale także komfort w codziennej jeździe.

Ford Puma lifting 2024. Wrażenia z jazdy

szary Ford Puma FL
Dobre prowadzenie bez większych ograniczeń w komforcie (fot. Piotr Zubrzycki)

Puma, szczególnie w wersji ST, oferuje niemal sportowe wrażenia z jazdy, nadal jednak jest to funkcjonalny na co dzień crossover, którym możemy jeździć do pracy, na zakupy, czy wozić dzieci do szkoły lub przedszkola. Trzycylindrowy silnik 1.0 EcoBoost o mocy 170 KM i momencie obrotowym 200 Nm, mimo niewielkiej pojemności, zapewnia bardzo dobre osiągi. Samochód żwawo, z przyjemnym dźwiękiem przyspiesza od 0 do 100 km/h w 7,4 sekundy.

Zawieszenie Pumy jest przyjemnie mięsiste, lekko twardsze, zapewniając dobre prowadzenie i precyzję w zakrętach. Samochód świetnie radzi sobie zarówno w ciasnych uliczkach, jak i na krętych drogach podmiejskich. Zauważyliśmy jednak, że na poprzecznych nierównościach i łączeniach betonowych płyt na drogach szybkiego ruchu, zawieszenie powodowało lekkie wstrząsy.

Mimo sportowego charakteru, Puma potrafi być również ekonomiczna. W spokojnej jeździe po mieście zużycie paliwa może spaść nawet poniżej 7 litrów na 100 km. To godny odnotowania wynik, biorąc pod uwagę dynamiczne możliwości samochodu. Na trasie przy wyższych prędkościach spalanie wzrastało do około 8,5-9 litrów na każde 100 kilometrów. 

Systemy bezpieczeństwa i wspomagania kierowcy

Ekran Ford Puma
Ekran przed oczami kierowcy można dostosować do swoich wymagań (fot. Ford)

Ford wyposażył nową Pumę w szereg zaawansowanych systemów bezpieczeństwa i wspomagania kierowcy. Standardowo auto ma na pokładzie system automatycznego hamowania awaryjnego z funkcją wykrywania pieszych i rowerzystów, system utrzymywania pasa ruchu oraz inteligentny ogranicznik prędkości.

W bogatszych wersjach wyposażenia dostępny jest adaptacyjny tempomat, który mocno ułatwia jazdę w korkach. Kolejne udogodnienia, które spotkamy w Pumie, to system monitorowania martwego pola widzenia oraz asystent parkowania. Zwiększają one bezpieczeństwo i komfort jazdy, szczególnie w mieście

Warto wspomnieć również o systemie kamer 360 stopni, który zestresowanym parkowaniem ułatwi manewrowanie w ciasnych parkingach. W nowej Pumie liczą się nie tylko osiągi i sportowe doznania, ale też jak widać bezpieczeństwo. To ważne, szczególnie dla użytkowników, którzy zastanawiają się nad rodzinnym zastosowaniem tego crossovera.  

Ceny i wyposażenie 

ekran multimediów Puma
Już standardowe wyposażenie Pumy jest na dobrym poziomie (fot. Ford)

Nowa Puma, mimo niewielkiego wzrostu cen, oferuje zauważalnie więcej wyposażenia niż poprzednik. Ceny startują od 99 900 zł za wersję z silnikiem 1.0 EcoBoost o mocy 125 KM. Topowa wersja ST to wydatek minimum 148 560 zł. Czy to dużo? Zależy jak na to spojrzymy.

W standardzie znajdziemy m.in. system multimedialny z 12,8-calowym ekranem dotykowym, cyfrowe zegary, klimatyzację automatyczną oraz szereg systemów bezpieczeństwa. Wersje wyższe oferują dodatkowo podgrzewane fotele i kierownicę, system bezkluczykowy czy większe felgi aluminiowe.

Ford oferuje również pakiety wyposażenia, które pozwalają skonfigurować auto bardziej pod swoje potrzeby. Naszą uwagę zwróciły dwa pakiety: Winter, który zawiera podgrzewane fotele i kierownicę oraz pakiet Technology z adaptacyjnymi reflektorami LED i systemem kamer 360 stopni.

Ford Puma FL 2024 – test. Czy warto kupić?

Puma z boku
Ford Puma po liftingu ma żyłkę sportowca, ale jest też praktyczny (fot. Piotr Zubrzycki)

Puma już wcześniej była ciekawym autem. Nowe wcielenie udanie łączy miejską funkcjonalność z dynamicznym usposobieniem. Świat nie będzie czekał, więc Ford zdecydował się na zmiany w odpowiednim momencie, a nowe technologie, lepszy komfort i niezła ekonomia powinny spodobać się dotychczasowym i nowym użytkownikom.  

Gama silników pozwala dobrać odpowiedni wariant do  potrzeb, preferencji (i kieszeni) użytkownika. Puma dobrze sprawdzi się jako miejski crossover, oferując niewielkie wymiary, całkiem pojemne wnętrze, lekko sportowe wrażenia z jazdy i spory bagażnik. Wersja ST zadowoli tych, którzy potrzebują trochę adrenaliny na co dzień, ale bez rezygnacji z codziennej praktyczności.

Jako miejski, uniwersalny crossover nowy Ford Puma powinien się dobrze sprawdzić. Zachęca wyglądem, dobrym wyposażeniem, zaawansowaną technologią i przyjemnym prowadzeniem. Jeśli szukacie czegoś w tym rodzaju – warto to auto rozważyć.